Poetycko o wartościach chrześcijańskich
Agata Gołda | 22 września 2020Z Marią Kielar-Czaplą, nauczycielką dyplomowaną religii katolickiej i autorką książki pt. „Ojciec Ludwik Wrodarczyk OMI. Portret duchowy”, oraz z Dagmarą Nawratek, filologiem języka polskiego i dziennikarką, o o. Ludwiku Wrodarczyku OMI, męczenniku, który może być autorytetem dla młodych ludzi i konkursie poetyckim jego imienia, rozmawia Agata Gołda.
Spośród wielu wybitnych postaci wybrały Panie Sługę Bożego o. Ludwika Wrodarczyka OMI na patrona organizowanego przez Panie I Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego. Czym był podyktowany ten wybór?
M.K.C: Likwidacja Gimnazjum im. Ojca Ludwika Wrodarczyka w Radzionkowie spowodowała wielki ból w moim sercu, ponieważ od wielu lat popularyzuję wartości duchowe męczennika. Pani magister Dagmara Nawratek zareagowała twórczo i zaproponowała mi organizację Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Sługi Bożego o. Ludwika Wrodarczyka OMI.
D.N.: Inspiracją do stworzenia tego konkursu była dla mnie książka pani Marii Kielar-Czapli pt. „Ojciec Wrodarczyk OMI. Portret duchowy”.
Kim był o. Ludwik?
M.K.C.: Był on polskim misjonarzem i męczennikiem chrześcijańskim. Urodził się w Radzionkowie, 25 sierpnia 1907 r. Należał do Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Był administratorem parafii św. Jana Chrzciciela w Okopach. Niedawno otrzymał miano „patrona na czas pandemii” na Ukrainie, ponieważ z wielkim poświęceniem niósł pomoc chorym i umierającym w czasie epidemii czerwonki i tyfusu, która miała miejsce w 1942 r. Został odznaczony Krzyżem Pamięci Ofiar Banderowskiego Ludobójstwa.
Niezwykły kapłan, lekarz, nauczyciel i misjonarz oddał swoje życie w obronie Najświętszego Sakramentu. Jak to się stało?
M.K.C.: Oblat zginął śmiercią męczeńską z rąk nacjonalistów ukraińskich 6 grudnia 1943 r. Nie schronił się przed nimi w lesie, lecz pozostał w kościele, przy tabernakulum. Żołnierze zabrali go sprzed ołtarza, a następnie wywieźli w okolice Karpiłówki, gdzie poddano go strasznym torturom.
Czym Panie zachwycił?
D.N.: Ojciec Ludwik Wrodarczyk OMI jest przykładem człowieka kryształowego, który wiedział, jest ważny jest wzajemny szacunek i pokój na świecie. Bracia mojego dziadka byli więźniami obozów koncentracyjnych: Dachau, Mauthausen oraz Auschwitz. Jeden z nich zmarł w Dachau w 1941 r. Musimy pamiętać o tym, co się kiedyś wydarzyło i na tych splamionych krwią fundamentach budować nową, lepszą przyszłość dla kolejnych pokoleń. Historia uczy nas tego, że powinniśmy bardziej zwracać uwagę na to, co ludzi łączy, niż dzieli. Ojciec Ludwik nie godził się z otaczającą go rzeczywistością i udzielał pomocy wszystkim ludziom, bez względu na ich narodowość oraz wyznanie. Misjonarz mawiał: „Jest jeden Bóg dla wszystkich ludzi i musimy wszyscy żyć zgodnie”. Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu Yad Vashem w Jerozolimie uhonorował go medalem oraz dyplomem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” za ratowanie życia Żydom w czasie wojny. Męczennik został odznaczony również Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Jego szlachetna postawa jest doskonałą inspiracją dla młodego pokolenia Polaków.
M.K.C.: Misjonarz już od najmłodszych lat wiedział, że w przyszłości zostanie księdzem. Do swojego szkolnego kolegi powiedział: „Wiesz Franek, ja bym tak chciał, aby moje życie przyczyniło się do wzmocnienia Królestwa Bożego. Ja bym chciał umrzeć śmiercią męczeńską”. Trzy cechy oblata imponują mi najbardziej: wierność do granic możliwości w każdej rzeczy, wytrwałość i konsekwentne dążenie do celu. Ważną rolę w jego codziennej modlitwie pełniły słowa Chrystusa: „Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony” (Mt 24,13).
Mogłoby się wydawać, że dzieci i młodzież częściej robią zdjęcia, niż piszą wiersze. Dlaczego wybrały Panie taką, a nie inną formę konkursu?
D.N.: Dzięki poezji możemy obdarować świat tym, co drzemie głęboko w naszej duszy. Ks. Jan Twardowski powiedział: „Poezja jest światem przeżyć i refleksji. Jest po trochu jak mówienie ludzkim językiem w dobie maszyn i komputerów. Nie może jednak być zbyt mądra, bo nikt jej nie zrozumie”. Już jako dziecko lubiłam chwytać za pióro i zamykać w ramach wiersza obraz przemijającej rzeczywistości. Brałam udział w licznych konkursach poetyckich w całej Polsce, a uroczystości wręczenia nagród dostarczały mi wielu niezapomnianych wrażeń. Miałam okazję nie tylko rozwijać swoje zainteresowania, ale również poznawać wyjątkowych ludzi i nawiązywać wieloletnie przyjaźnie. Zastanawiałam się nad tym, dlaczego podobne wydarzenie nie odbywa się w moim rodzinnym mieście. Dzisiaj okazuje się, że właśnie to zadanie jest moją misją.
M.K.C.: Zachęcam do udziału w konkursie dzieci i młodzież, mających talent poetycki. Wierzę, że znajdą się tacy, ponieważ podczas wielu lat katechizacji spotykałam i nadal spotykam uzdolnionych poetycko uczniów. Zachęcam również nauczycieli polonistów oraz katechetów do tego, aby pomogli uczniom w przygotowaniu zgłoszeń do konkursu. To przedsięwzięcie dało mi nową nadzieję na popularyzację wartości duchowych oblata. Żyjemy w czasach, w których dobre wartości są często zalewane złem, szerzącym się wokoło. Trzeba więc o nich pisać i wydobywać je z młodych serc, by zaowocowały. Niech dobro, prawda i piękno zagoszczą w treści konkursowych prac.
Którymi cechami o. Ludwika mogą się zainspirować młodzi poeci?
M.K.C.: Ojciec Ludwik kochał dzieci, pokładał nadzieję w młodzieży, pomagał sierotom. Wyznawał następujące wartości: wyznaczanie szczytnych celów i wytrwałość w dążeniu do ich realizacji, dobroć, miłość do bliźniego, ofiarowanie pomocy potrzebującym (dostarczanie leków i mikstur przyrządzanych własnoręcznie z ziół zebranych na okopowskich łąkach), ofiarność jako skłonność do największych poświęceń, umiłowanie modlitwy, a także wielbienie Boga oraz Najświętszego Sakramentu, w obronie którego oddał życie. Pragnę podkreślić, że czekamy nie tylko na wiersze opowiadające o o. Ludwiku. Ich tematyka powinna w dowolny sposób nawiązywać do wartości chrześcijańskich.
Jakich owoców oczekują Panie w odniesieniu do konkursu?
D.N.: Ideą naszego projektu jest rozwijanie wrażliwości artystycznej u dzieci i młodzieży, więc liczę na to, że konkurs rozkwitnie pięknymi utworami. Jestem o tym przekonana, wszak nie ma piękniejszego sposobu na wysławianie Boga, niż pisanie wierszy. Celem konkursu jest również pielęgnowanie pamięci o męczenniku.
Kto i do kiedy może zgłaszać swój udział w nim?
D.N.: W konkursie mogą wziąć udział dzieci i młodzież w wieku od 9 do 19 roku życia. Konkurs jest skierowany do osób mieszkających na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz poza jej granicami. Utwory należy przesłać do dnia 25 października 2020 r. Regulamin konkursu znajduje się na blogu: www.ogolnopolskikonkurspoetycki.blogspot.com.
„Wychowawca” jest patronem medialnym Konkursu.