Terapia mutyzmu wybiórczego

Wychowawca | 3 stycznia 2022

Przez wiele lat, w Polsce mutyzm wybiórczy należał do kategorii zaburzeń, o których mówiło się bardzo niewiele lub wcale. Dzieci, które milczały w placówkach uważano za nieśmiałe, krnąbrne, bądź co gorsza uparte i zawzięte. Najczęściej twierdzono również, iż brak mowy spowodowany jest problemami rodzinnymi, które rzutują na funkcjonowanie dziecka. Tego typu rozumowanie było bardzo krzywdzące dla osób borykających się z lękiem przed mówieniem. Stereotypowe podejście do problemu skutkowało brakiem udzielenia dzieciom właściwej pomocy i prowadziło do utrwalenia lęku, który z czasem niejednokrotnie przeradzał się w fobię społeczną oraz prowadził do zaburzeń depresyjnych.

W tym samym czasie, w Anglii swoje badania nad istotą mutyzmu wybiórczego prowadziły dwie logopedki – Maggie Johnson i Alison Wintgens, które dowiodły, że mutyzm wybiórczy jest sytuacyjną fobią mowy – irracjonalnym strachem przed mówieniem i byciem słyszanym oraz że da się go skutecznie pokonać, o ile terapię przeprowadzi się dokładnie w miejscu występowania lęku, według metody małych kroków.

Wiedza na temat metody małych kroków zaczęła docierać do Polski stosunkowo niedawno, bo około 8 lat temu, ale bardzo szybko zyskała szereg zwolenników, jako najskuteczniejsza terapia mutyzmu wybiórczego, przynosząca bardzo szybkie i trwałe efekty. Polega ona na stopniowym wślizgiwaniu się (ang. sliding in) osoby, z którą dziecko nie rozmawia, do strefy jego komfortu, dzięki czemu dziecko krok po kroku oswaja się z osobą stanowiącą źródło lęku.

Aby przeprowadzić skuteczną terapię mutyzmu wybiórczego, niezbędne jest poznanie kilku podstawowych technik, dzięki którym dziecko stopniowo będzie wyzbywało się lęku przed mówieniem i generalizowało mowę w środowisku. Nie jest więc wskazana praca z dzieckiem jeden na jeden w gabinecie terapeutycznym. Wynika to z faktu, iż dziecko, w imię zasad terapii behawioralnej, musi być stopniowo eksponowane na bodziec wywołujący lęk. Stąd jeśli boi się odzywać w szkole, to konieczna jest praca na terenie szkoły. Jeśli problemem jest lęk przed mówieniem do dzieci na placu zabaw, wówczas właśnie to miejsce powinno być terenem naszych oddziaływań terapeutycznych.

Zanim jednak podejmie się systematyczną pracę nad pokonaniem przez dziecko mutyzmu wybiórczego, powinno się zadbać o to, by stworzyć mu ku temu odpowiednie środowisko – usunąć wszelkie czynniki podtrzymujące lęk przed mówieniem, a przede wszystkim wyeliminować presję na mówienie. W praktyce oznacza to, że nie można oczekiwać, iż dziecko odezwie się do nowej osoby, póki nie będzie na to gotowe. Głównym celem powinno być zatem wytworzenie przyjaznej atmosfery, która sprzyja obniżeniu lęku dziecka. Spotkania w ramach terapii powinny odbywać się od 3 do 5 razy w tygodniu i trwać około 15–30 minut, po to, by dziecko jak najczęściej miało okazję wykonywać kolejny mały krok ku swobodnej mowie.

Wobec młodszych dzieci, które nie są jeszcze w pełni świadome problemu, z jakim się borykają, podczas sliding in stosuje się techniki nieformalne. Umożliwiają one nowej osobie, z którą jeszcze dziecko nie rozmawia, przyłączenie się do wspólnej aktywności i podjęcie z dzieckiem komunikacji werbalnej. Jest to tak zwany sliding in nieformalny. Techniki te świetnie sprawdzają się również wobec starszych dzieci, wówczas gdy są wplecione w codzienną rutynę i służą budowaniu relacji oraz gdy stanowią dodatek do programu małych kroków – sliding in formalnego.

Jak przeprowadzić sliding in nieformalny?

Sliding in nieformalny powinien początkowo odbywać się w obecności rodzica dziecka, gdyż stanowi on pewną kotwicę bezpieczeństwa. Jego zadaniem będzie zaangażowanie dziecka do wspólnej zabawy oraz swobodnej rozmowy w zasięgu słuchu przyszłego koordynatora (czyli nauczyciela, który po wycofaniu się rodzica będzie odpowiedzialny za dalsze prowadzenie terapii w placówce).

Podczas gdy rodzic będzie bawił się z dzieckiem w odosobnionej sali, zadaniem osoby, z którą dziecko jeszcze nie rozmawia, jest powolne włączenie się do proponowanej aktywności. Początkowo nowa osoba musi być w pewnym oddaleniu i udawać, że nie jest zainteresowana tym, co robi dziecko wraz z rodzicem. Ustanowiony zostanie wówczas tak zwany pomost z mową, co oznacza, że dziecko będzie tolerowało sytuację, w której ktoś spoza strefy komfortu usłyszy jego głos. Następnie nowa osoba powinna zbliżyć się i dołączyć do wspólnej zabawy, poprzez komentowanie podejmowanych czynności. Przyszły koordynator nie powinien jednak zadawać dziecku bezpośrednich pytań, lecz jedynie stwarzać przestrzeń do tego, aby dziecko mogło się odezwać, gdy poczuje się na to gotowe. Aby tak się stało, podczas przyjaznego gawędzenia należy dać dziecku odpowiednią ilość czasu na podjęcie komunikacji. Optymalnym czasem, w którym dziecko może poczuć się gotowe, aby odpowiedzieć w sposób werbalny lub niewerbalny (np. poprzez skinięcie głową), jest czekanie 5 sekund (liczymy je jako 121, 122, 123, 124, 125).

Oto przykładowa scenka, która obrazuje przyłączenie się koordynatora do rodzica i dziecka.

Koordynator: “Ooo, widzę, że układacie klocki. Ja też uwielbiam się nimi bawić! (5 sekund, koordynator zaczyna bawić się klockami). Ciekawa jestem, jaka to będzie budowla?… (5 sekund). To chyba będzie zamek, prawda?… (5 sekund). Hmmm, tak się zastanawiam, czy tutaj będzie bardziej pasował żółty, czy zielony klocek? (5 sekund). Chyba użyję żółtego. Podasz mi tamten żółty?…”.

Kiedy dziecko zacznie reagować i odpowiadać na komentarze nowej osoby, może ona stopniowo dodawać do swojej wypowiedzi coraz bardziej złożone pytania.

Jeśli jednak po zadanym przez nową osobę pytaniu dziecko milczy, zadaniem rodzica jest po odczekaniu 5 sekund zastosowanie metody 5 sekund, która polega przeformułowaniu pytania na takie, na które dziecko będzie w stanie odpowiedzieć. Pytanie powinno być zmodyfikowane zgodnie z etapami swobodnej mowy.

0

Nieobecne

1

Zamrożone

2

Bierze udział bez komunikowania się

3

Używa komunikacji niewerbalnej lub pisania

POMOST Z MOWĄ

Mówi w obecności nowej osoby

(toleruje sytuację, gdy ktoś słyszy jego głos)

4

Mówi do nowej osoby za pośrednictwem rodzica

5

Wydaje dźwięki (np. śmiech)

6

Mówi używając pojedynczych słów

7

Mówi używając zdań

8

Swobodna rozmowa

Metodę 5 sekund stosuje się po to, by nie wywołać u dziecka poczucia dyskomfortu związanego z tym że nie jest w stanie się odezwać. Należy pamiętać, że dziecko bardzo chce odpowiedzieć, ale to lęk w danej sytuacji blokuje jego głos. Powinno się więc ułatwić mu odpowiedź np. poprzez umożliwienie zastosowania komunikacji niewerbalnej. Nigdy nie należy natomiast odpowiadać za dziecko, bo w ten sposób tylko utrwalamy jego lęk.

Omówmy to jeszcze raz na przykładzie:

NW (nowa osoba) zadaje dziecku pytanie: – Ile masz lat? (oczekuje wówczas odpowiedzi przynajmniej na etapie 6).

DZ (dziecko) milczy.

R (Rodzic zmienia etap swobodnej mowy i NIE POWTARZA PYTANIA, ANI NIE ODPOWIADA ZA DZIECKO, tylko mówi):

Aniu, masz 5 lat, prawda? (dziecko może odpowiedzieć rodzicowi “tak” w obecności nowej osoby (pomost z mową) lub skinąć głową używając komunikacji niewerbalnej (etap 3)

lub

Aniu, masz 4 lata czy 5? (rodzic daje możliwość wyboru i powiedzenia na głos wybranej cyfry (etap 4 lub 6), bądź pokazania odpowiedzi na przykład na palcach (etap 3).

Po modyfikacji pytania należy odczekać kolejne 5 sekund i jeśli odpowiedź nie padnie, to zadaniem rodzica jest zmiana tematu rozmowy, odwrócenie uwagi, a przede wszystkim nie okazywanie jekiegokolwiek zakłopotania w związku z tym, że dziecko się nie odezwało. Dzięki temu uczy się ono, że pytanie było skierowane bezpośrednio do niego i że nikt go nie wyręczy, udzielając za niego odpowiedzi.

Technika trójkąta

Technika ta może być stosowana przez osoby, z którymi dziecko rozmawia swobodnie. Jest ona pomocna przy zawieraniu nowych znajomości. Zadaniem rodzica/koordynatora jest wówczas jednoczesne prowadzenie dwukierunkowej rozmowy z dzieckiem z MW i nową osobą. Rodzic staje się wówczas pośrednikiem, który umożliwia dziecku borykającemu się z lękiem przed mówieniem, odzywanie się w obecności osoby, z którą jeszcze nie rozmawia, a nie bezpośrednio do niej.

Oto przykład:

K/R. dziecka X: Cześć Y, widzę, że układasz nowe puzzle z Bolkiem i Lolkiem!?

Y: Tak, pani kupiła je do świetlicy.

K/R: My z X również lubimy oglądać Bolka i Lolka, prawda X?

X: (skinienie głowy).

K/R: Zapomniałam tylko, który chłopiec to Bolek, a który Lolek….Czy Ty wiesz X?

X: (skinienie głowy).

K/R: X, to Bolek czy Lolek?

X: Lolek!

K/R: Y, to prawda?

Y: Tak! Jeśli X chce, to może mi pomóc układać…

K: Chciałbyś, X? (5 sekund) Ty chyba nie układałeś jeszcze tak dużych puzzli?

X: Układałem!

Dzięki prowadzeniu rozmowy w ten sposób, dziecko z mutyzmem wybiórczym stopniowo oswaja się w obecności nowego kolegi mówiąc do koordynatora i z czasem jest w stanie samodzielnie odnaleźć się w nowej relacji. Prowadzenie techniki trójkąta trwa do momentu, w którym dzieci zaczną rozmawiać bezpośrednio ze sobą. Wówczas koordynator powinien się wycofać i sprawdzić, czy rozmowa toczy się dalej bez jego obecności.

Sliding in formalny

Sliding in formalny stosujemy wobec dzieci starszych, które są świadome problemu, z jakim się mierzą. Również polega on na wślizgiwaniu się nowej osoby do strefy komfortu dziecka z tą jednak różnicą, iż młoda osoba dokładnie wie, jakie zadania będzie wykonywała z rodzicem lub koordynatorem podczas sesji oraz w jakiej odległości na każdym etapie będzie znajdowała się nowa osoba.

Podczas pracy formalnej zadania układa się na zasadzie drabin, zgodnie z etapami swobodnej mowy, od najprostszych, wymagających wypowiedzenia jednego słowa, np. liczenia na zmianę od 1 do 10, wymieniania pór roku czy dni tygodnia, po trudniejsze, wymagające wypowiedzenia zdania itd. Kolejne szczeble drabinki można osiągnąć jedynie wtedy, gdy dziecko wykonało zadanie z etapu poprzedniego. Jeśli podczas sesji dziecko milknie, należy przerwać pracę i na kolejnym spotkaniu rozłożyć zadania na jeszcze mniejsze kroczki, np. zmodyfikować odległość wprowadzanej osoby lub obciążenie komunikacyjne, które zastosowaliśmy. Najważniejsze jest jednak to, aby nie dać dziecku odczuć, że nie poradziło sobie z zadaniem. Młoda osoba ma zakończyć sesję z poczuciem, że zmierzyła się ze swoim lękiem na tyle, na ile była tego dnia gotowa.

Opisane wyżej techniki stanowią klucz do pokonania mutyzmu wybiórczego. Dzięki ich wykorzystaniu zalękniony mózg dziecka stopniowo “przyzwyczaja się” do faktu, iż mówienie jest całkowicie bezpieczne i przestaje uruchamiać reakcję paniki w sytuacji, gdy trzeba się odezwać. Systematyczne stosowanie technik nieformalnych i/lub formalnych w środowisku czyli tam, gdzie lęk przed mówieniem występuje, daje gwarancję, że z czasem dziecko zacznie komunikować się wszędzie i z każdym, a mutyzm wybiórczy stanie się jedynie odległym wspomnieniem.

Bibliografia:

Mutyzm Wybiórczy. Kompendium Wiedzy, Johnson M. Wintgens A. Harmonia Universalis Gdańsk 2018, wyd. I.

Ada Rogowska

pedagog i terapeuta. Ukończyła wyższe studia na kierunku pedagogika opiekuńczo-wychowawcza oraz studia podyplomowe w zakresie oligofrenopedagogiki, terapii pedagogicznej, socjoterapii oraz edukacji i rehabilitacji osób z ASD. Trener TUS i TZA, terapeuta ręki oraz terapii taktylnej wg Swietłany Masgutowej. W zakresie mutyzmu wybiórczego szkoliła się u Maggie Johnson. Na co dzień pracuje w szkole podstawowej, gdzie między innymi pełni rolę koordynatora dzieci borykających się z lękiem przed mówieniem. Członek Rady Fundacji Mutyzm Wybiórczy Reaktywacja

fot. unsplash.com