Orlęta Lwowskie

Wychowawca | 4 stycznia 2022

Pokolenie okresu międzywojennego było wychowywane w duchu patriotyzmu, którego istotnym elementem edukacyjnym była postawa Orląt Lwowskich – młodych, często nieletnich obrońców miasta, którzy wobec braku regularnych oddziałów Wojska Polskiego we Lwowie, w listopadzie 1918 r. ochotniczo stanęli do walki z wojskami ukraińskimi. Wśród nich był 13-letni Antoni Petrykiewicz – najmłodszy kawaler Orderu Wojennego Virtuti Militari. Rocznica jego śmierci przypada 14 stycznia.

Walki o Lwów stanowiły istotny element i wkład w historię odradzającego się po 123 latach niewoli Państwa Polskiego. Toczone były już od 1 listopada – na długo przed przyjazdem Józefa Piłsudskiego do Warszawy. W walkach z Ukraińcami udział wzięło blisko 1421 małoletnich żołnierzy, którzy ginęli za Polskę, tę na którą czekały liczne pokolenia Lwowian przez blisko 150 lat. Wśród nich znalazł się jeden 9-latek, siedmiu 10-latków, dwóch 11-latków, trzydziestu trzech 12-latków, siedemdziesięciu czterech 13-latków, stu dwudziestu siedmiu 14-latków, dwustu pięćdziesięciu siedmiu 15-latków, trzystu osiemdziesięciu czterech 16-latków i pięćset trzydziestu sześciu 17-latków.

Ich historia rozpoczęła się od informacji, która nadeszła do Lwowa 31 października 1918 r. , o udanej rewolucji w Krakowie i planowanym przybyciu 1 listopada 1918 r. delegacji Polskiej Komisji Likwidacyjnej, celem przejęcia Lwowa od Austriaków. W nocy z 31 października na 1 listopada 1918 r. wybuchło mniejszościowe powstanie ukraińskie, któremu towarzyszyło powołanie Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej. Odpowiedzią na działania ukraińskie, wspierane przez dotychczasowe władze austriackie, była walka zbrojna lwowskich patriotów. Należy nadmienić, że w początkach listopada 1918 r. diaspora ukraińska liczyła niespełna 30% ogólnej liczby mieszkańców Lwowa, jednocześnie stacjonujące we Lwowie, wojska austriacko-węgierskie składały się w znacznej liczbie z żołnierzy narodowości ukraińskiej (rusińskiej, jak ją wtedy nazywano). Stosunek sił walczących wynosił 2:1 na korzyść strony ukraińskiej. Tym samym pod komendą Ukraińskiej Komendy Generalnej znalazło się 1500 żołnierzy ukraińskich z austriackich: 15 i 41 pułków piechoty, 19 pułku piechoty obrony krajowej, 30 batalionu strzelców i innych kompani wartowniczych, którym strona polska mogła przeciwstawić zaledwie 700 żołnierzy. Kilka dni po wybuchu walk we Lwowie do miasta przybyły oddziały Strzelców Siczowych – formacji ukraińskiej zaprawionej w bojach i doskonale wyposażonej. Do walki po polskiej stronie, poza żołnierzami byłej armii austriacko-węgierskiej, Legionów Polskich, członków organizacji niepodległościowych wraz z Polską Organizacją Wojskową, stanęła również liczna grupa młodzieży gimnazjalnej i akademickiej. Walki na ulicach Lwowa były niezmiernie zaciekłe i trwały, z krótkimi zawieszeniami broni, aż do nadejścia odsieczy z Krakowa w dniu 21 listopada 1918 r. Wsparcie obrońców Lwowa nowymi siłami i dwoma pociągami pancernymi skutkowało opuszczeniem miasta przez walczące oddziały ukraińskie w nocy z 21 na 22 listopada 1918 r. Krwawy bój przeniósł się z miasta na jego obrzeża, rozpoczynając tym samym oblężenie Lwowa.

fot. Jerzy Bitschan

Jedną z ostatnich ofiar walk na ulicach Lwowa był Jerzy Bitschan, który poległ na cmentarzu Łyczakowskim 21 listopada 1918 r. Jego historia jest niezmiernie wzruszająca, gdyż 14-letni Jerzy, opuszczając swój dom po kryjomu, pozostawił list, w którym podkreślał, że w kwestii nauk zrobił już wszystko, a w okolicznościach braku obrońców Lwowa musi stanąć do walki. W bój poszedł jako ochotnik. Mimo że pierwotnie otrzymał rozkaz pozostania na warcie, poległ z bronią w ręku.

fot. Antoni Petrykiewicz

Niezmiernie ciekawą postacią w historii walk o Lwów jest również Antoni Petrykiewicz – 13-letni ochotnik oddziału por. Romana Abrahama. Był jednym z pięciu synów Kaspra Perykiewicza. Należy podkreślić, że w listopadzie 1918 r. wszyscy mężczyźni z domu Petrykiewiczów brali czynny udział w walkach o Lwów. Oddział „Straceńców”, w którym służył Antonii, wsławił się w zdobyciu Góry Stracenia na Kulparkowie, która została zajęta w pierwszych dniach walk o Lwów, dając istotną przewagę polskim obrońcom. Sam Antoni szczególnie zasłużył się w walkach o miejską rzeźnię oraz fabrykę butów „Gafota”. Roman Abraham tak po latach wspominał Petrykiewicza: „Szeregowiec Petrykiewicz, uczeń II klasy gimnazjalnej, zgłosił się w pierwszym dniu walk do mego Oddziału. Niestrudzony obrońca Góry Stracenia, przedzierał się częstokroć przez linie nieprzyjacielskie, przynosząc pewne wiadomości wywiadowcze…”. Po opuszczeniu miasta przez Ukraińców, został skierowany na niewątpliwie najtrudniejszy odcinek oblężonego miasta – „Redutę Śmierci”, jak nazywano Persenkówkę. Znajdująca się tam elektrownia miejska oraz węzeł kolejowy ze stacją były istotnymi strategicznie miejscami, a ich opanowanie mogło dać przewagę nacierającym wojskom ukraińskim. Podczas tak zwanej ofensywy świątecznej w dniach 27–30 grudnia 1918 r. wojska ukraińskie przeprowadziły liczne ataki na „Redutę Śmierci”, której złowieszcza nazwa została wykuta w tych właśnie dniach. Podczas zaciętych walk poległo ponad 100 obrońców Lwowa. 28 grudnia 1918 r., dokładnie w swoje 13. urodziny, Antoni Petrykiewicz został ciężko ranny w głowę i został przewieziony do szpitala na Politechnice. 14 stycznia 1919 r. zmarł na skutek odniesionych ran. Dwa dni później przez Cmentarz Łyczakowski wyruszył kondukt pogrzebowy, w którym trumnę niosło jego czterech braci: Zygmunt, Józef, Roman i Tadeusz. Antoni spoczął wraz z innymi towarzyszami broni. W roku 1932, po ukończeniu aranżacji Cmentarza Obrońców Lwowa, szczątki Antoniego Petrykiewicza zostały ekshumowane i przeniesione do katakumby IV.

Odwaga Antoniego Petrykiewicza mogła zostać docenione dopiero po jego śmierci. Niemniej jednak ten 13-letni żołnierz przeszedł do historii jako najmłodszy kawaler Orderu Wojennego Virtuti Militari. Order V klasy został wręczony rodzinie w dniu 17 kwietnia 1921 r. przez gen. broni Tadeusza Jordan-Rozwadowskiego, wraz z Krzyżem Walecznych, nadanym trzykrotnie. 4 listopada 1933 r. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Ignacy Mościcki uhonorował go pośmiertnie Krzyżem Niepodległości. Oddział Straceńców, w którym służył Antoni Petrykiewicz, z dniem 25 listopada 1918 r. stał się 8 kompanią 1 Pułku Strzelców Lwowskich, przemianowanym w 1919 r. na 38 Pułk Piechoty „Strzelców Lwowskich”, który w okresie międzywojennym stacjonował w Przemyślu na Zasaniu.

Pamięć poległych na Persenkówce żołnierzy została uczczona w dwójnasób. Pierwszym upamiętnieniem był wybudowany tam okazały pomnik, dedykowany wszystkim poległym w tym miejscu obrońcom. Niestety, po wejściu do Lwowa armii radzieckiej w 1939 r. monument został zburzony w 1940 r. i nigdy go nie odbudowano. Jednak o wiele istotniejszym miejscem pamięci jest Mogiła Pięciu Nieznanych z Persenkówki, znajdująca się tuż przed Pomnikiem Chwały na Cmentarzu Orląt, która określana jest mianem Lwowskiego Grobu Nieznanego Żołnierza. Na płycie z czerwonego granitu delegacje odwiedzające cmentarz składają wieńce i kwiaty oraz zapalają znicze; to właśnie z tego miejsca wybrano nieznane szczątki żołnierskie i 2 listopada 1925 r. uroczyście złożono do przygotowanego w Pałacu Saskim Grobu Nieznanego Żołnierza.

Wśród poległych Obrońców Lwowa znajdowali się również młodociani żołnierze, którzy urodzili się w granicach obecnej Rzeczypospolitej. Im w 2018 roku został poświęcony projekt „Szlak Orląt Lwowskich”, który zakłada budowę pomników upamiętniających poległych w 1918 r. najmłodszych obrońców Lwowa. W grupie tej znalazł się por. Jan Feliks Charlewski, pochodzący z miejscowości Ustrobna na Podkarpaciu, który zginął na Persenkówce 29 grudnia 1918 r. Jego ciało nigdy nie zostało zidentyfikowane, a w rodzimej miejscowości do 2018 roku nikt nie wiedział jakie były jego wojenne losy. Projekt Szlak Orląt Lwowskich, którego twórcami są Magdalena i Przemysław Jaskółowscy, realizowany jest przez Tradycyjny Oddział C. i K. Regimentu Artylerii Fortecznej No. 2 barona Edwarda von Beschi Twierdza Kraków. Niestety pandemia COVID-19 zatrzymała czasowo prace nad jego realizacją. Docelowo, szlak utworzą łącznie 44 pomniki (w tym dwa już istniejące), usytuowane w miejscowościach na terenie obecnej Rzeczypospolitej, gdzie urodziły się poległe w pierwszych miesiącach walk o Lwów Orlęta. Jego dotychczasowa realizacja pokazała, że działanie to jest niezmiernie ważne szczególnie dla mniejszych miejscowości, które poprzez przypomnienie bohaterów wywodzących się z tych małych ojczyzn odnalazły element tożsamości i łącznik ze Świętem Niepodległości.

Z perspektywy już ponad 100 lat należy ze smutkiem skonstatować, że sukces, jakim była obrona Kresów południowo-wschodnich w latach 1918–1919, został niemal zupełnie zaprzepaszczony w okresie transformacji ustrojowej przełomu XX i XXI w. Przykład Orląt Lwowskich nie został wykorzystany do wychowania w duchu patriotycznym kolejnych pokoleń. Niewątpliwie istotny wpływ na ten fakt miały burzliwe losy Polski w okresie II wojny światowej i tuż po jej zakończeniu. Na bazie doświadczeń wojennych i walki z komunizmem, wykreowano nowych bohaterów, nie zawsze jednoznacznych, którymi zastąpiono Orlęta Lwowskie, niefortunnie złożone na ołtarzu przyjaźni polsko-ukraińskiej.

Przemysław Jaskółowski

ukończył inżynierię materiałową na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Autor licznych książek i publikacji z zakresu wojskowości. Kurator wystaw tematycznych prezentowanych w kraju i poza granicami. Od ponad 20 lat działacz społeczny, uhonorowany licznymi odznaczeniami państwowymi i związkowymi

Bibliografia:

Iwona Szaleniec, Jurek Bitschan – Orlątko rodem z Czeladzi, Czeladź 2018

Stanisław Petry, Lwów 1918. Bitwa o Dworzec Główny, Przemyśl 2020

Praca zbiorowa, W obronie Lwowa i Kresów Wschodnich, Przemyśl 1991

Eugeniusz Wawrzkowicz, Józef Klink, Obrona Lwowa, T I–III, Warszawa 1991

 

fot. Wikipedia