O raporcie, klasówkach i miłości do uczniów

bp Piotr Turzynski | 14 lutego 2022

Na zlecenie Ministerstwa Edukacji i Nauki, Instytut Profilaktyki Zintegrowanej przygotował raport „Jak wspierać uczniów po roku epidemii? Wskazania i rekomendacje z obszaru wychowania, profilaktyki i zdrowia psychicznego”. Raport oparty jest o badania przeprowadzone wśród uczniów, rodziców i nauczycieli w okresie od kwietnia 2020 roku do stycznia 2021 i został ogłoszony 3 marca 2021 r. Jest on do pobrania na stronach ministerstwa. Raport najogólniej mówi o pogarszającej się kondycji psychicznej młodego pokolenia i konieczności podjęcia nadzwyczajnych kroków, aby zaradzić skutkom trudnej sytuacji. Zawiera on 14 rekomendacji, wśród których jest między innymi konieczność poszerzania „kompetencji i wiary we własny wpływ” rodziców, nauczycieli i wychowawców. Autorzy raportu podkreślają, że ważne są nawet drobne gesty życzliwości i rozmowy. Rekomendacja czwarta podaje: „Czas i siły nauczycieli i wychowawców na pełne troski indywidualne relacje z uczniami i życzliwe relacje z klasami jest obecnie bezcenny”. Po prostu trzeba obudzić w sobie jeszcze większą miłość do dzieci i młodzieży.

Od miesięcy słyszę z ust rodziców szkół podstawowych, że dzieci są przeciążone. Bywa, że w tygodniu codziennie mają klasówkę. Nie ma żadnego dnia bez stresu. Funkcjonują w ciągłym napięciu. Nie wiem skąd to wynika, bo czasem dzieci mają po kilkanaście ocen z jednego przedmiotu, a przecież klasówka nie jest jedyną metodą uczenia i sprawdzenia wiedzy. Być może podstawy programowe są zbyt obszerne. Wydaje się, że nikt nie panuje nad całością, a specjaliści z różnych dziedzin rozszerzyli w sposób nieprawdopodobny zakresy wiedzy. Wygląda to, jakbyśmy chcieli stworzyć człowieka-wikipedię, który nie będzie umiał cieszyć się życiem, będzie smutny i zniechęcony do jakiegokolwiek uczenia się. A przecież trzeba kochać uczniów, pamiętać także o dzieciństwie i młodości, które mają swoje prawa i swój jedyny, niepowtarzalny czas. Warto znaleźć właściwą równowagę między wymaganiami a łagodnością, żeby nie zniszczyć dzieciństwa i młodości. To jest naprawdę sztuka uczenia i wychowywania.

W trzeciej rekomendacji wspomniany raport podkreśla bardzo ważną rzecz: „Troska o kondycję psychiczną dzieci i młodzieży powinna mieć pierwszeństwo przed troską o pełną realizację podstawy programowej. Zmniejszenie wymagań jest warunkiem wyrównywania szans edukacyjnych pomiędzy uczniami, którzy dobrze przeszli okres pandemii dzięki większej odporności psychicznej lub dzięki skutecznemu wsparciu ze strony najbliższych, a uczniami nie mającymi takiego wsparcia, cechującymi się większą wrażliwością psychiczną lub mającymi specjalne potrzeby edukacyjne”.

Raport mówi też, że jeśli nauczyciele są przeciążeni dokumentacją i całą szkolną sprawozdawczością, istnieje możliwość choćby częściowego zmniejszenia czasu i energii poświęconej na tego typu zadania, aby mogli jeszcze bardziej oddać się na bezpośrednią służbę młodemu pokoleniu (rekomendacja 4). Pani prof. Małgorzata Janas-Kozik, pełnomocnik Ministra Zdrowia ds. psychiatrii dzieci i młodzieży, w jednym z wywiadów zauważyła, że nauczyciele są świadomi trudności młodych i wskazują w 40%, że największym zagrożeniem u dzieci dziś jest depresja. Naszym zadaniem jest ocalić następne pokolenie.

Bardzo ciekawy jest też raport „Rozmawiaj z klasą. Codzienność wychowawstwa – co jest ważne dla wychowawców i młodych ludzi?”. Warto z tymi raportami zapoznać wszystkich nauczycieli. Trzeba szukać zrozumienia swojej misji i inspiracji. Dla chrześcijańskich nauczycieli motywacją do służby i do rozwoju są słowa Chrystusa: „Wszystko co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40).

bp Piotr Turzyński

\– adiunkt na Wydziale Teologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II w Instytucie Historii Kościoła i Patrologii, Biskup Pomocniczy Radomski, Delegat do Krajowego Duszpasterstwa Nauczycieli przy Konferencji Episkopatu Polski