Męstwo samodzielnego myślenia

Wychowawca | 19 kwietnia 2023

Dobre nawyki przekształcą się w cnoty, jeśli będziemy je regularnie praktykować – podobnie jak mięśnie wzmacniają się, kiedy systematycznie trenujemy. I tak jak w sporcie – możemy planować ćwiczenia, albo wykorzystywać nadarzające się okazje, by „trenować” męstwo.

Proces wychowywania innych oraz siebie to prawdziwy poligon dla cnoty męstwa. Ksiądz Marek Dziewiecki w rekolekcjach, które wygłosił w marcu w Krakowie, posunął się nawet do stwierdzenia, że wychowawcy (nauczyciele, rodzice) to męczennicy dzisiejszych czasów. Dlaczego? Ponieważ wkładając bardzo dużo wysiłku i zaangażowania mogą nigdy nie oglądać końcowego efektu. Czasami też efekty są odwrotne do zamierzonych – bo przecież każdy człowiek obdarzony jest wolną wolą. Jakie zadania stają dziś przed rodzicami? Ksiądz Marek wymienia trzy, według niego, najistotniejsze: wychowanie do mądrości, do pracowitości i do miłości bliźniego. Obecne czasy bardzo jasno pokazują, że należy uczyć dzieci myślenia – krytycznego podejścia do usłyszanych informacji. Nie w duchu podejrzliwości, ale w zdrowym sprawdzaniu wielu „nowinek”. Kto nam podał wiadomości? Jakie ma kompetencje, aby się wypowiadać? Jakie korzyści i kto może odnieść, w wyniku rozpowszechnienia tej informacji? Hiszpańskie przysłowie, które można przetłumaczyć „Jeśli słyszysz dzwony, zapytaj, kto jest dzwonnikiem?”, dobrze ilustruje to zagadnienie. Takie wychowanie, które zaszczepi dzieciom i młodzieży chęć dociekania prawdy, a także pokaże, gdzie szukać wartościowych źródeł odpowiedzi powoduje, że będą umiały w przyszłości samodzielnie myśleć i wybierać prawdę i dobro. Bo w toku wychowania przede wszystkim chcemy pokazywać im, że wybór dobra, jest lepszy, niż wybór zła – choć czasem to może być niełatwe. Wychowanie mądrych, samodzielnie myślących ludzi jest swoistą szczepionką na nowe nurty, które często są anty-naukowe, a także na wydarzenia z przeszłości, które często są „pisane na nowo”, Medialne poruszenie wobec „rewelacji” związanych z papieżem Janem Pawłem II jest dobrą okazją do porozmawiania z młodymi: czy wiedzą, czym były donosy? Jak i za pomocą kogo SB je zbierała? Jak działał aparat bezpieczeństwa? Czy wiedzą, jaka metoda naukowa upoważnia do wysnuwania takich, a nie innych wniosków? Czy znają nauczanie Jana Pawła II dotyczące ochrony życia człowieka, i czy wobec tego jest możliwe, aby był niewrażliwy na sprawy krzywdzenia dzieci? Czy wiedzą, jakie kroki były podjęte wówczas? I jakie było podejście, np. środowisk lekarskich, do pedofilii? Zanim zaczniemy rozmawiać na ten i inne zajmujące młodzież tematy, sami odróbmy lekcję przybliżania się do mądrości – źródeł dotyczących powyższego tematu jest wiele, wystarczy poszukać w Internecie. Tak samo, jak źródeł dotyczących spraw płci i gender, aborcji i wszystkich „topowych” tematów. Nasze nastolatki często głośno z nami dyskutują, a my pragniemy sobie wyrwać wszystkie włosy z głowy, słuchając, co do nas mówią… A później słyszymy nasze słowa, gdy gorąco tłumaczą się swoim rówieśnikom. Męstwo szukania prawdy, męstwo podejmowania trudnych rozmów, męstwo bycia „lotosem na tafli górskiego jeziora” gdy wokół domowe lub szkolne tornado – to tylko wycinek codziennego „biegu przez płotki”. Skoro i tak „biegniemy przez przeszkody”, wykorzystajmy ów bieg także do naszego własnego rozwoju.

Stanisław Kowal

doktor nauk humanistycznych, nauczyciel akademicki w Studium Pedagogicznym UJ, dyrektor i współzałożyciel szkół prowadzących edukację spersonalizowaną w Krakowie