Mama z Auschwitz

Wychowawca | 1 marca 2021

Stanisława Leszczyńska – położna, więźniarka KL Auschwitz-Birkenau (1943–1945). Z narażeniem własnego życia ratowała nowo narodzone dzieci; w obozie zagłady przyjęła setki maluchów, trzydzieścioro z nich przeżyło obóz. Była „dobrą duszą”, po wojnie pozytywnie oddziałującą na całą swoją rodzinę. Zapomniana i nieobecna w PRL, dziś trwa jej proces beatyfikacyjny.

   

Stanisława Leszczyńska urodziła się 8 maja 1896 r. w Łodzi, była córką Jana i Henryki Zambrzyckich. Jej ojciec imał się wielu zawodów, od tkacza przez handlarza koni, aktora, po sklepikarza, a matka pracowała w fabryce włókienniczej „I.K. Poznański”. W 1908 roku Stanisława wyjechała wraz z całą rodziną do Rio de Janeiro, gdzie mieszkała jej krewna ze strony matki. Tam uczęszczała do szkoły, uczyła się języka niemieckiego, który nie był jej obcy, bo przecież w Łodzi mieszkało wielu Niemców. W Brazylii Stanisława wraz z rodzicami spędziła dwa lata, choć dowody wskazują, że została u wujostwa pół roku dłużej, żeby dokończyć rok szkolny i otrzymać cenzurkę. Szkołę ukończyła z wyróżnieniem, w nagrodę otrzymała lalkę.

W jesieni w 1910 r., po kilkutygodniowej podróży statkiem i kilkudniowej pociągiem przez całą Europę, wróciła na rodzinne Bałuty, podejmując przerwaną wyjazdem naukę w progimnazjum, które ukończyła w 1914 r.

W czasie I wojny światowej Stanisława pracowała w Komitecie Niesienia Pomocy Biednym, gdzie poznała swojego przyszłego męża, Bronisława Leszczyńskiego (ur. 1888), którego poślubiła 17 października 1916 r. Bronisław był zecerem. Miała z nim czwórkę dzieci: córkę Sylwię i synów: Bronisława, Stanisława i Henryka. Leszczyńscy do wybuchu II wojny światowej mieszkali w Łodzi na Bałutach, przy ul. Żurawiej 7.

Za sąsiadów w większości mieli rodziny żydowskie. W sąsiedztwie ich domu mieścił się cheder, do którego uczęszczały dzieci żydowskich rodzin, zatem nic dziwnego, że zarówno Stasia, jak i jej dzieci rozumiały język jidysz.

W 1920 r. rozpoczęła naukę w jednorocznej Miejskiej Szkole Położnych w Warszawie, którą ze względu na obowiązki rodzinne – dom i dzieci – ukończyła dopiero w 1922 r. Po otrzymaniu dyplomu i „odchowaniu” – urodzonego w trakcie trwania nauki w szkole – syna Stanisława podjęła pracę jako położna, zyskując uznanie i szacunek. Kiedy wzywano ją do porodu w nocy, nagle, ubierając się mówiła: „Matko Najświętsza przybywaj z pomocą, choćby w jednym pantofelku…”. Była tak szanowana, że kiedy zachorowała na zapalenie opłucnej i stan był już bardzo ciężki, Żydzi rozpoczęli modlitwy o jej zdrowie…

Ta treść jest zablokowana

Wykup prenumeratę z dostępem do wersji elektronicznej.

Teresa Olearczyk doktor habilitowany nauk społecznych, doktor nauk humanistycznych w zakresie pedagogiki. Wykładowca w Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego w Krakowie

fot. archiwum Rodziny Leszczyńskich

Literatura:

  1. Maria Stachurska, Położna. O mojej cioci Stanisławie Leszczyńskiej, wyd. Burda Książki, 2020.

  2. Lechosław Cebo, Więźniarki w obozie hitlerowskim w Oświęcimiu-Brzezince, wyd UŚ, Katowice 1984.

  3. Gabriela Garlacz, Danuta Rosomak, Akuszerka. Rzecz o Stanisławie Leszczyńskiej, Wydawnictwo Apostolicum, Ząbki 2002.

  4. Stanisław Kłodziński, Stanisława Leszczyńska, „Przegląd Lekarski – Oświęcim”, nr 1 (1975).

  5. Stanisława Leszczyńska, Raport położnej z Oświęcimia, „Przegląd Lekarski – Oświęcim”, nr 1 (1965).

  6. Stanisława Leszczyńska: Nie, nigdy! Nie wolno zabijać dzieci, Wydawnictwo Sióstr Loretanek, Warszawa 1991.

  7. Bohdan Bejze (zebrał i oprac.), Macierzyńska miłość życia: teksty o Stanisławie Leszczyńskiej. Akademia Teologii Katolickiej, Warszawa 1984.

Dziękujemy Pani Marii Stachurskiej za pomoc w redakcji tekstu, cenne uwagi i udostępnienie zdjęć.