Droga krzyżowa – Wielki Post 2021

Wychowawca | 1 marca 2021

DROGA KRZYŻOWA

Jasna Góra 2004

Wstęp

Na jednej z kopuł bazyliki św. Marka w Wenecji znajduje się mozaika przedstawiająca stworzenie świata i historię pierwszych ludzi. Na ostatnim fragmencie tej mozaiki twórca przedstawił Pana Boga, okrywającego pierwszych ludzi szatami i żegnającego ich z czułością przed wypędzeniem z raju. Artysta chciał przedstawić prawdę, że Pan Bóg nie przestał kochać człowieka, który od Niego odchodzi. Mało tego, wyposaża człowieka w coś, co mu pomoże nie wpaść ostatecznie w szpony szatana. Przecież zapowiedział, że szatan zostanie pokonany: „potomek Niewiasty zmiażdży ci głowę” (por. Rdz 3,15). Oprócz tego Pan Bóg w ciągu historii ludzkości wyposażył człowieka w Dekalog – czyli drogowskazy, co czynić, a czego unikać. Przykazania zostały dane człowiekowi z miłości i dla miłości, bo ukazują, jak kochać Boga i człowieka. Człowiek niestety woli postrzegać przykazania jako ograniczenie wolności i usiłuje robić na przekór. Czasy ostatnie pokazują nam, jak usuwa się prawo Boże ze wszystkich dziedzin życia. Pójdziemy za Jezusem, który powiedział o sobie: „Nie przyszedłem znieść przykazania, ale wypełnić” (por. Mt 5,17). Pójdźmy za Nim, aby rozważyć na krzyżowej drodze Boże prawo miłości.

Na początku każdej stacji:

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie.

Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Stacja I – Pan Jezus na śmierć skazany

Nie mów fałszywego świadectwa. Przeciwnicy Jezusa, chcąc się Go pozbyć, musieli posłużyć się fałszem. Jest to najstarszy sposób niszczenia człowieka, a nawet całych społeczeństw. Manipulacja prawdą zawsze potrafi sprowadzić zło. A czyż przy legalizacji prawa do zabijania nie posługiwano się fałszem? Pokazał to jednoznacznie Bernard Nathanson. Panie Jezu, przy tej stacji prosimy Cię, abyś nam pomógł bronić prawdy i zawsze mówić prawdę, choć czasem to dużo kosztuje, nawet życie. Tylko prawda może nas wyzwolić, jak sam tego uczyłeś. Pomóż nam wytrwać w prawdzie.

Na końcu każdej stacji:

Któryś za nas cierpiał Rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

I Ty któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami.

Stacja II – Pan Jezus przyjmuje krzyż

Nie będziesz zabijał. Jeden z naszych poetów tak napisał: Gdy patrzę na historię, to widzę – zabijałeś, mordowałeś, a teraz zastanawiasz się, jak czynić to lepiej. Czy można cię jeszcze pisać przez duże „C” – człowiecze? Krzyż wymyślili ludzie, jako narzędzie zabijania. Przez całą historię ciągle doskonalili metody zabijania. Życie przestaje być wartością. Narzędzie zbrodni wydaje się ważniejsze niż życie. Jezu przyjmujący krzyż, ucz nas służby życiu, a nie cywilizacji śmierci.

Stacja III – Pan Jezus upada pod krzyżem

Nie będziesz zabijał. Nie wystarczy tylko nie zabijać. To przykazanie zobowiązuje nas do pomagania ludziom zagrożonym. Do tej pomocy jesteśmy zobowiązani tym bardziej, im większe jest zagrożenie życia. Czyż życie dziecka nienarodzonego, tak bardzo bezradnego, nie zobowiązuje nas do tym większego wysiłku w jego obronie? Czy zrobiliśmy wszystko, aby ocalić życie niewinnego? Panie Jezu, daj nam wrażliwe sumienie i potrzebne siły do pomagania bezbronnym.

Stacja IV – Matka i Syn

Czcij ojca swego i matkę swoją. Bóg tak stworzył serce ojca i matki, że z natury swojej kochają dzieci. Ale można to serce wypaczyć przez zakłamanie lub stworzenie takiej sytuacji, że serce rodziców zwróci się przeciw temu, kto jest owocem ich miłości. Wiele jest sposobów deprawacji ludzkiego serca. W sposób naturalny również dziecko kocha swoich rodziców. Tu też można, drogą manipulacji i złego wychowania, odwrócić porządek rzeczy tak, że dziecko będzie nienawidziło własnych rodziców. Ileż takich sytuacji widzimy w życiu współczesnym.

Panie Jezu, przy tej stacji prosimy Cię, aby nie została zniszczona naturalna miłość rodziców do dzieci i dzieci do rodziców.

Stacja V – Szymon z Cyreny na krzyżowej drodze

Nie pożądaj żadnej rzeczy. To przykazanie stawia nam pytanie: czy rzeczy materialne nie są ważniejsze niż miłość do Boga i bliźniego? Szymon był człowiekiem ciężkiej pracy. Ona była dla niego najważniejsza. Wracał po skończonym trudzie i oto zaproponowano mu pomoc Skazańcowi. Kimże był dla niego Skazaniec? Nie przedstawiał żadnej wartości. Dlatego też Szymon wzbraniał się przed dotknięciem Jego krzyża. Dopiero przymuszony zgodził się na pomoc. W życiu każdego z nas są różne ważne sprawy – nie zapomnijmy, że są też najważniejsze, których trzeba bronić, a taką jest życie poczętego człowieka. Z tym człowiekiem utożsamia się Jezus mówiąc: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40). Czy przez zaniedbanie obrony życia nie skrzywdziliśmy Jezusa? Panie, oby nigdy nie miało miejsca w naszym życiu takie zaniedbanie.

Stacja VI – Spotkanie z Weroniką

Nie cudzołóż. To przykazanie reguluje relacje mężczyzny do kobiety i kobiety do mężczyzny. Na krzyżowej drodze staje przed Jezusem kobieta. Jej wrażliwe serce nakazało, aby podejść i okazać gest miłosierdzia. Jezus nie pozostaje obojętny na ten gest, obdarowuje kobietę tym, co wyraża Jego miłość i szacunek dla niej. Gdyby zawsze w życiu człowieka między mężczyzną a kobietą była miłość i szacunek, nie byłoby tylu dramatów ani zagrożonego życia. Panie Jezu, błagamy Cię, daj współczesnemu człowiekowi zrozumienie godności kobiety i mężczyzny, i zrozumienie, czym jest powołanie do ojcostwa i macierzyństwa. Widzisz, jak wielu jest takich, którym zależy na wychowaniu do korzystania z instynktów, a nie do odpowiedzialnej miłości. Daj, Panie, aby nigdy pożądliwość nie była ważniejsza od miłości.

Stacja VII – Kolejny upadek

Nie pożądaj – cudzego męża, cudzej żony. Św. Jan w swoim Liście uczy nas, że w człowieku są trzy pożądliwości – pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha żywota (por. 1 J 2,16). Każda z tych pożądliwości ma to do siebie, że ciągle człowieka kusi. Jest ona jakby ciężarem na drodze naszego życia. Człowiek obarczony tymi pokusami nieraz upada. Ludzką rzeczą jest upaść, ale szatańską trwać w tym upadku. Jezus na krzyżowej drodze po każdym upadku podnosi się i idzie dalej. Niech to wydarzenie będzie zachętą dla każdego z nas, że upadającego w grzechy nie wolno potępiać, ale trzeba chcieć mu pomóc powstać. Jezus w swoim nauczaniu też nie przekreślał tych, którzy upadli z powodu pożądliwości. Na przykład z pożądliwości ciała – Magdalena, z pożądliwości oczu – Zacheusz. Panie Jezu upadający, pomóż powstać tym, których zmogły grzechy pożądliwości.

Stacja VIII – Płaczące niewiasty

Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną. Przy krzyżowej drodze stały kobiety. Widząc Jezusa, wzruszyły się Jego cierpieniem. Ich łzy były tylko zwykłym współczuciem. Jezus zatrzymał się i spojrzał na nie, może z wdzięcznością za współczucie, ale równocześnie zwrócił się do nich z nauką. Powiedział im: nie płaczcie nade Mną, ale nad przyczyną tego, co się dzieje. Dlaczego Ja cierpię? Bo wasi synowie porzucili Boga i Jego prawo. To wasi synowie dopuszczają się zła. Gdyby wasi synowie pamiętali o Bogu i Jego prawie miłości, to nie byłoby dramatu krzyża. Gdyby wszyscy ludzie pamiętali o Bogu, o ileż mniej byłoby zła na świecie, nie byłoby zabijanych dzieci. Panie Jezu, pomóż nam w naszym życiu ukazywać Ciebie jako wartość i ważność Twojego prawa, to jest Dekalogu.

Stacja IX – Ostatni upadek

Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno. Pan Jezus na krzyżowej drodze, przy ostatnim upadku tak bardzo się uniżył. To o Nim mówił prorok Izajasz: „Jam jest robak, a nie człowiek, pośmiewisko ludzkie i wzgardzony u ludu” (Ps 22/21,7). Iluż gapiów patrzyło na Jezusa z lekceważeniem wtedy, kiedy On poświęcił wszystkie siły dla nas? Uniżył samego siebie, aby nas wywyższyć, bo nas umiłował. A czymże za tę miłość odpłaca człowiek Bogu? Jakże często lekceważeniem, znieważaniem imienia Bożego, wykreślaniem imienia Bożego z życia społecznego. Popatrzmy na to, co się dzieje – chrześcijańska Europa, która tyle zawdzięcza Chrystusowi, Jego nauce, Jego miłości, teraz z takim uporem walczy, aby wykluczyć imię Boże. Panie Jezu, przepraszamy Cię za tych, którzy Cię lekceważą i chcą zatrzeć w naszej świadomości to, co uczyniłeś dla każdego człowieka.

Stacja X – Odarcie z szat

Nie kradnij. Jezus stanął przed ołtarzem krzyża, na którym dokona się Jego ofiara. Teraz jest zwycięstwo szatana – wszystkie pożądliwości biorą górę w życiu tych, którzy uczestniczą w egzekucji i rabują ostatnią szatę Skazańca, rzucając o nią los; sycą swe oczy widokiem nagiego, cierpiącego ciała, które będzie rozpięte na krzyżu. Cieszą się, że będzie pokonany Ten, który im zarzucał złe postępowanie. Pycha żywota mówi im, że zwyciężyli. Będą wołali tryumfalnie: zejdź z krzyża! Panie Jezu, przypominaj nam, że w każdym z nas jest zagrożenie tymi pożądliwościami i pomóż nam je przezwyciężyć przez Twoją ofiarę krzyżową.

Stacja XI – Pan Jezus do krzyża przybity

Będziesz miłował bliźniego swego, nawet tego, który jest twoim nieprzyjacielem. Na Wzgórzu Trupiej Czaszki zawsze rozgrywał się dramat, dramat nienawiści ofiary do oprawców. Zawsze skazańcy błagali o litość, której nigdy nie było. Tu panowała tylko nienawiść, skazańcy przeklinali oprawców. Dopiero Jezus, który uczył, jak zachować prawo Boże, teraz tę naukę miał potwierdzić swoim życiem. W chwili najbardziej dramatycznej – z wyżyn krzyża – mówi: „Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią”. Jezu, czy słysząc te słowa możemy wątpić w Boże miłosierdzie? Jezu, tym którzy zwątpili, daj łaskę nawrócenia, jaką otrzymał setnik, który bił się w piersi i mówił: Zaiste, Ten był Synem Bożym, przebacz mi… Błagamy Cię o łaskę nawrócenia dla tych, którzy zabijali lub zabijają nienarodzone dzieci.

Stacja XII – Ofiara krzyża spełniona

Pamiętaj, abyś dzień święty święcił. Ostatnim słowem Jezusa na krzyżu było wołanie: „Wykonało się”. Panie Jezu, wykonałeś wszystko, co było potrzebne dla zbawienia człowieka: nauczałeś, ofiarowałeś się, ale jeszcze pozostawiłeś nam Najświętszy Sakrament, przez który uobecniamy Twoją mękę, aż do skończenia świata. Dzięki Mszy świętej możemy uczestniczyć w tym, co wydarzyło się na Golgocie w Wielki Piątek. Twoi pierwsi wyznawcy nie wyobrażali sobie nazywać się chrześcijanami i nie spotykać się z Tobą w Eucharystii. Ryzykowali życiem, idąc na Eucharystię. Człowiek współczesny tak łatwo lekceważy tę możliwość spotkania z Tobą i Twoją ofiarą w czasie Mszy świętej. Ojciec Święty ciągle nam przypomina, że nie można być chrześcijaninem do końca bez udziału w Eucharystii. Panie Jezu, obyśmy nigdy nie lekceważyli Twojej męki, uobecnianej dla nas w czasie niedzielnej Mszy świętej.

Stacja XIII – Zdjęcie z krzyża

Święty Paweł nauczał: „Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w nas jest, a którego macie od Boga, i już nie należycie do samych siebie?” (por. 1 Kor 3,16). Przyjaciele Jezusa zatroszczyli się o Jego ciało. Był to wyraz miłości do Niego. Urządzili Mu pogrzeb i nawet Józef z Arymatei zaofiarował swój grób. Szacunek dla ciała jest znakiem szacunku dla Pana Boga. Każde wystąpienie przeciwko ludzkiemu ciału i życiu jest godzeniem w Pana Boga. Wiek XX zniszczył szacunek dla ludzkiego ciała, które stało się nawet surowcem do produkcji, np. mydła, kosmetyków itp. Wiek XXI przynosi nam coś jeszcze gorszego. Usiłuje się nam wmówić, że uśmiercanie ludzi drogą eutanazji czy też „produkowanie” ludzi drogą klonowania jest postępem. Czy można nazwać postępem coś, co jest ingerencją w Bożą moc stworzenia i powoływania do wieczności? Każde łamanie Bożego prawa jest niszczeniem człowieka. Pana Boga nie można poprawiać ani zmieniać Jego prawa miłości do człowieka. Przecież to On chce naszego dobra, wyposażając nas w przykazania. Panie Jezu, naucz nas szanować Boże prawo.

Stacja XIV – Grób Pana Jezusa

Życie człowieka zmienia się, ale się nie kończy”. Pan Bóg stworzył człowieka do życia, a nie do śmierci. Kiedy człowiek opuścił Boga drogą grzechu, Ten go niejako wyprawił na świat zaopatrzonego w przykazania, które ma w swoim ziemskim życiu realizować i wrócić do domu Ojca w wieczności. Znakiem tego, że Bóg na nas czeka, jest pusty grób Jezusa. Panie Jezu, dziękujemy Ci, że przez swoje życie, ofiarę na krzyżu i pusty grób ukazałeś nam sens naszego życia i dałeś nam możliwość powrotu do Ojca. Obyśmy nie zmarnowali tego, czego nas nauczyłeś i co nam ofiarowałeś na krzyżu. Pomóż nam, Panie, pięknie przeżyć życie, bronić życia innych ludzi i głosić Ewangelię życia wszystkim, z którymi się spotkamy.

Ojcze nasz…

Zdrowaś Maryjo…

Któryś za nas…

ks. Stanisław Maślanka

Asystent Krucjaty Modlitwy w Obronie Poczętych Dzieci