Drodzy Czytelnicy – październik 2020

Maria Kowal | 15 września 2020

Nauka w czasie pandemii była wyzwaniem dla wszystkich: dla uczniów, nauczycieli, osób zarządzających placówkami, a przede wszystkim – dla rodziców. Izolacja, niepewność jutra, brak wypracowanych rozwiązań powodowały wiele emocji i napięć. Zmieniające się ciągle wytyczne i rozporządzenia nie ułatwiały dobrego organizowania pracy szkoły i zarządzania domem.

Nauczyciele musieli przystosować swój warsztat do pracy przez Internet. Pokonywali kłopoty sprzętowe i własne, dotyczące technicznej obsługi programów czy aplikacji. Szybko okazało się, że nauka zdalna jest dużo bardziej wyczerpująca, niż ta „na żywo”. Jak pokazuje praktyka tych miesięcy – w wielu szkołach, nauka zdalna wyzwoliła twórcze rozwiązania, które dały świetne efekty. O nich dziś, w obecnym numerze, piszą praktycy z różnych stron Polski. Miejmy nadzieję, że powoli sytuacja będzie się poprawiać i nie będzie konieczności powrotu do pracy na odległość. A jeśli nie będzie wyjścia – doświadczenia z tegorocznej wiosny pozwolą na zastosowanie dobrych i skutecznych rozwiązań.

Sytuacja rodziców i rodzin, szczególnie tych wielodzietnych, była bardzo trudna. Co prawda, pandemia sprawiła, że tempo życia zwolniło, było mniej porannej gonitwy, a więcej czasu na zwyczajne życie, jednak obciążenia, które spadły na rodziców, niejednokrotnie powodowały przeciążenie systemu. Badania Związku Dużych Rodzin 3+ pokazują jednoznacznie, że kondycja psychiczna rodzin wielodzietnych podczas pandemii pogorszyła się. (polecamy raport: https://www.3plus.pl/pl/aktualnosci/795,RAPORT-Sytuacja-duzych-rodzin-w-czasie-pandemii-Covid-19 ), można też podejrzewać, że również w wielu mniejszych rodzinach sytuacja była podobna.

W szczególnie trudnej sytuacji znalazły się rodziny z dziećmi z niepełnosprawnością. Trudności, nad którymi na co dzień pracowali terapeuci, zwykle nasilały się. Zamknięcie w czterech ścianach, niemożliwość wyjścia z domu pogłębiały regres…

Podczas wypraw górskich tempo grupy musi być dostosowane do uczestnika, który idzie najwolniej. Tę mądrość powinniśmy mieć na uwadze zawsze, a szczególnie w sytuacjach kryzysowych. Nałożenie wymagań ponad siły może skończyć się zniechęceniem i zakończeniem wędrówki daleko przed osiągnięciem szczytu. Prymas Tysiąclecia, Kardynał Stefan Wyszyński powtarzał, że „powołanie do wychowania jest […] współpracą z Chrystusem Zbawcą”, zatem – patrząc na Jezusa pamiętajmy, że nie wolno złamać trzciny nadłamanej ani zagasić knotka o nikłym płomieniu.

Maria Kowal