Problemy nastolatków
Magdalena Poprawa | 28 września 2020Kilka nieodebranych połączeń z tego samego numeru. Nie mogłam odebrać, a ktoś uporczywie próbował się dodzwonić. Dostałam sms: „Pani Magdo, jestem matką nastolatka z myślami samobójczymi. Błagam o kontakt!”. Inny telefon, od zrozpaczonego ojca: „Czy pani pracuje z nastolatkami? Moje dziecko się tnie. Nie wiemy z żoną, co robić!”.
Rodzina
Kiedy mam pracować z osobą niepełnoletnią, najpierw spotykam się tylko z rodzicami. Jeśli któreś z nich nie chce przyjść, jest to dla mnie już sygnał diagnostyczny. Podczas takiego spotkania robię dokładny wywiad. Pytam między innymi, czy dziecko urodziło się o czasie, jak się rozwijało. Przy okazji patrzę i słucham, jak układają się relacje małżonków, bo choć zdarza się, że rodzice dzwonią w sprawie swojego dziecka, bardzo często okazuje się, że problem nie jest w zgłaszanym pacjencie, ale w rodzinie. Tak było w przypadku wspomnianej wyżej dziewczynki, która się cięła. Nieobecny ojciec, niedostępna, agresywna matka. Dziecko w zasadzie samotne. Relacja rodziców opierała się na wiecznym konflikcie. W domu panowała głównie złość i wszechobecne rozczarowanie, które było pretekstem do nadmiernej kontroli. Pozornie matka była blisko córki, ale nieświadomie wikłała ją w konflikt małżeński, opowiadając dziewczynie „jaki to tatuś jest niedobry”. Na pierwszym wspólnym spotkaniu, dziewczyna ewidentnie dawała sygnały, że problemem nie jest ona, ale to co dzieje się w domu. Kiedy usłyszała moją uwagę skierowaną do rodziców, że pomoc dziecku będzie polegała na pomocy ich małżeństwu – rozpłakała się i powiedziała: „Wreszcie! Wreszcie ktoś zauważył, o co w tym chodzi!”.
Szkoła
Szkoła kojarzy się młodym ludziom głównie z przymusem: „Musisz się dobrze uczyć, bo jak nie pójdziesz do dobrego liceum, to nie masz szans na dobre studia”. „Zasługujesz na więcej niż 4 z matematyki. Musisz to poprawić”. „Ten konkurs jest bardzo prestiżowy, musisz w nim wziąć udział”. Bardzo często sami nie mają potrzeby zdobywania „świetnych ocen”, nie widzą sensu w uczenia się wszystkich przedmiotów. Biorą udział w „wyścigu szczurów”, który ma przynieść szczęśliwe życie, a już w wieku nastoletnim okazuje się nie do wytrzymania. Spotykałam 15-, 17-latków, którzy byli już zmęczeni życiem. Kiedy przestudiowaliśmy ich plan tygodnia, wcale mnie to nie dziwiło: oprócz zajęć w szkole w każdy dzień zajęcia dodatkowe, a czasami nawet po dwa w jednym dniu – angielski, taniec, korepetycje itp. Do takiego stanu przyczyniają się zarówno rodzice, którzy bywa, że zaspakajają swoje niespełnione ambicje własnymi dziećmi, ale również bardzo często nauczyciele, którzy wymagają, zwłaszcza od dobrego ucznia, żeby był wyśmienity ze wszystkiego.
Rówieśnicy
Samotność w domu, wysokie wymagania stawiane młodym ludziom i nieograniczony dostęp do Internetu spowodował, że nastolatkowie prześcigają się w najróżniejszych pomysłach skierowanych przeciwko innym. Grupy klasowe tworzone w mediach społecznościowych ułatwiają komunikację, ale również są wykorzystywane do obrażania i organizowania „hejtu”. Spotkałam się z sytuacją, że kiedy młoda dziewczyna odmówiła swojemu koledze kontaktu seksualnego, ten w zemście rozsyłał zdjęcie jej twarzy połączone z wizerunkiem deski kuchennej, co miało sugerować, że ma małe piersi. Wstyd i uczucie poniżenia, przez które musiała przechodzić w trakcie wyjaśniania całej sytuacji, były tak ogromne, że zaczęła myśleć o samobójstwie.
Młodzież odgrywa bardzo często specyficzną grę – zdobywają zaufanie jakiejś osoby, by potem ją zniszczyć, obgadując i oczerniając w innym gronie. Młodzież sama „segreguje” się pod względem wartości ubrania, jakości gadżetów, słuchanej muzyki, itp. Tragedią jest, że nękanie i wyśmiewanie dzieje się często za milczącą zgodą innych kolegów, którzy nie wiedzą, jak w tej sytuacji postąpić. Boją się iść do nauczyciela. Nie zawsze też mogą liczyć na pomoc rodziców.
Ja sam
Kolejną sytuacją, z którą mierzą się nastolatkowie, a która bardzo jest dla nich trudna, to zmiany w nich samych. Zmiany te – zarówno fizyczne, jak i w sferze psychicznej – często nie są przez nich akceptowane. Nie wyglądają tak, jak by chcieli – są trochę pokraczni, nieproporcjonalni. Bardzo często twarz zaatakowana jest wstydliwym trądzikiem. Włosy się szybko przetłuszczają. Bywa również tak, że rozwój nie następuje w takim tempie, jakby tego chciał młody człowiek. Przeżywa wówczas frustrację, zauważając duże różnice w budowie swojej i lepiej rozwiniętych rówieśników. Do tego dochodzą trudne emocje: wybuchy złości, obrażanie się, smutek, wstyd. Wszystko jest silne i gwałtownie przeżywane, a niestety bardzo często nieuświadomione i nieakceptowane przez otoczenie. Młody człowiek jest targany wieloma konfliktami: Chciałby się wszystkim podobać, ale nie wszystkich lubi. Chciałby mieć dobre oceny, ale nie chce mu się uczyć. Dodatkowo jest to okres, kiedy autorytet rodziców jest podważany, więc nawet jeśli relacja z nimi do tej pory układała się dobrze, to i nawet ta baza została niejako odebrana. Nie dziwne więc, że nastolatkowie czują się pogubieni i w tej sytuacji zaczynają na różne sposoby – najczęściej nie wprost – sygnalizować dorosłym, że dzieje się dla nich coś trudnego.
Zawsze zaskakuje mnie w rozmowach z moimi młodymi pacjentami, jak ich świat jest trudny. To co na zewnątrz czasami wydaje się beztroską, po dokładniejszym zapoznaniu okazuje się fasadą, za którą jest wrogość kolegów, nieobecność rodziców, niesprawiedliwość nauczycieli. Bardzo często pozostają z tym sami. Nie wiedzą, jak sobie z tym poradzić, a jednoczesne odrzucenie autorytetów nie sprzyja poproszeniu o pomoc dorosłych. Powiększająca się stale liczba depresji i samobójstw wśród nastolatków ukazuje problem zjawiska.
Uczymy się rozpoznawać i nazywać emocje. Rodzicom mówię: dajmy dzieciom popełniać błędy, dorastać w swoim tempie, przeżywać po swojemu. A nauczycieli proszę: nie każdy musi być geniuszem i nie każdy geniusz jest szczęśliwy. Ważne, by obudzić w młodym człowieku zdolność do pokonywania trudności, pokorę w znoszeniu przeciwieństw i ciekawość przyszłości, bo ta pomoże przetrwać trudne chwile.
Magdalena Poprawa
Telefon zaufania
dla młodzieży: 116 111
dla rodziców nastolatków: 800 080 222
Polecam:
Monika i Marcin Gajdowie, Rodzice w akcji. Jak przekazywać dzieciom wartości; Edycja Świętego Pawła, 2010
Ann Bailey, Joseph Ciarrochi, Louise Hayes, W pułapce myśli – dla nastolatków. Jak skutecznie poradzić sobie z depresją, stresem i lękiem, GWP 2019