O splątanym życiu, dzieciach, Wszechmocy Bożej i Maryi
bp Piotr Turzynski | 13 marca 2020Kto z nas nie miał problemu z poplątanym sznurkiem, kablem, wstążeczką, krawatem czy łańcuszkiem? Przecież to jest bardzo ludzkie doświadczenie. Z jaką ulgą znajdujemy rozwiązanie. Gorzej, gdy poplącze się życie, tworząc skomplikowane węzły, czasem uniemożliwiające normalne spokojne bycie. Nasz świat wydaje się bardzo poplątany, pełen chaosu, a przez to niespokojny. Bywa, że czarne nazywa się białym a białe czarnym, bohaterów zbrodniarzami a zbrodniarzy bohaterami, patriotów faszystami a egoistów dobrodziejami ludzkości. Są tacy, którzy egoizm nazywają miłością i tacy, dla których miłość jest naiwnością. Najczęściej ofiarami zamętu i poplątania są dzieci. Rozrywane między rozwiedzionymi rodzicami, same nie czują się kochane, a w świecie rozmytych wartości nie wiedzą co dobre, a co złe. W takim zamglonym świecie istnieje jednak coś jasnego, stałego i prostego. Obok Pana Boga Stwórcy niezmienna jest stworzona przez Niego natura. Dzieci przecież z natury otaczają miłością swoich rodziców i czekają na ich miłość oraz mają naturalnie zaufanie do swoich nauczycieli. Nie wolno tego skarbu dziecięcej prostoty roztrwonić i nie wolno go zniszczyć. Stąd wielkie powołanie rodziców i nauczycieli, a przede wszystkim ich wielka odpowiedzialność. W tym poplątanym, zmiennym świecie są jednak jakieś stałe rzeczy.
W bawarskim Augsburgu w kościele świętego Piotra czczony jest od dawna obraz Matki Bożej Rozwiązującej Węzły. Na obrazie Maryja depcze głowę węża, a księżyc jest pod Jej stopami. Dookoła Maryi stoją aniołowie. Nad Maryją widać Ducha Świętego w postaci gołębicy. Z jednej strony anioł podaje Matce Bożej wstęgę pełną skomplikowanych i grubych węzłów. Maryja natomiast delikatnymi dłońmi rozwiązuje supły, a drugi anioł odbiera prostą już wstęgę. Na niższym planie obrazu w ciemnościach anioł prowadzi człowieka, pokazując mu drogę. Obraz nazywany jest też Matka Boża od węzełków oraz Matka Boża ratująca małżeństwa. To Wszechmoc Boża potrafi rozwiązać największe nawet węzły i skomplikowane sytuacje, wyprostować ścieżki i uprościć to, co się wydaje nie do rozwiązania. Istnieje Nowenna do Matki Bożej rozwiązującej węzły. Wielu ludzi doświadczyło, że Maryja jest Orędowniczką, depcze i zwycięża zło. W skomplikowanych czasach, w chaosie aksjologicznym Ona jest nadzieją i rozwiązuje trudne sytuacje i losy. Ksiądz Jan Twardowski w jednym z wierszy pisze:
Pomódlmy się w Noc Betlejemską,
w Noc Szczęśliwego Rozwiązania,
by wszystko się nam rozplatało,
węzły, konflikty, powikłania.
Oby się wszystkie trudne sprawy
porozkręcały jak supełki,
własne ambicje i urazy
zaczęły śmieszyć jak kukiełki.
Chrześcijańskim nauczycielom nie wolno być obojętnymi na splątane losy dzieci i młodzieży. Warto podprowadzać ich do Maryi i przedstawiać Jej ich skomplikowane losy. Trzeba się za nich modlić i jak anioł prowadzić przez ciemności, pokazując drogę.
+ Piotr Turzyński