O miłosierdziu i o szkole
bp Piotr Turzynski | 24 października 2020Myślę, że o miłosierdziu nigdy nie jest zbyt dużo. Pan Bóg na początku XX wieku przypomniał nam tę prawdę przez prostą zakonnicę, siostrę Faustynę Kowalską. Bez wątpienia wsparciem dla niej i wielkim propagatorem nabożeństwa do Bożego Miłosierdzia był ks. Michał Sopoćko, jej spowiednik i kierownik duchowy. Przesłanie o Bożym Miłosierdziu nie rozeszłoby się na cały świat bez wielkiego wpływu św. Jana Pawła II. Wszystko wydaje się ze sobą powiązane i współzależne, jak cudowny plan Boga, któremu zależało, aby ludzie naszych czasów odkryli Jego miłosierne Oblicze. „Dzienniczek” św. siostry Faustyny jest teraz najbardziej znaną książką polską, tłumaczoną na wszystkie języki świata i rozchodzącą się w milionach egzemplarzy. Czegoś takiego nie osiągnął żaden z naszych wielkich noblistów i żaden z pisarzy. Obraz Jezusa Miłosiernego znajduje się niemal we wszystkich kościołach katolickich na całym świecie, a Koronka do Bożego Miłosierdzia, mimo że nie uczona z katechizmem i podstawowymi prawdami wiary oraz modlitwami, znana jest chyba przez wszystkich katolików. Oto niezwykły fenomen, który można wytłumaczyć tylko tajemniczą ręką Boga.
Najpiękniejszą definicję miłosierdzia – według mnie – podał święty Jan Paweł II w encyklice o Bożym Miłosierdziu. Oto ona: „w swoim właściwym i pełnym kształcie miłosierdzie objawia się jako dowartościowywanie, jako podnoszenie w górę, jako wydobywanie dobra spod wszelkich nawarstwień zła, które jest w świecie i w człowieku” (Dives in misericordia, 6). Papież podaje ją jako podsumowanie rozważań przypowieści o synu marnotrawnym i miłosiernym ojcu. Miłosierdzie to dowartościowanie, podnoszenie w górę, wydobywanie ukrytego dobra. Czyż nie jest to również doskonała definicja misji szkoły i wychowawcy, którym ma być każdy nauczyciel? Antropologia chrześcijańska mówi nam, że w człowieku jest wielkie dobro, wynikające ze stworzenia przez dobrego Boga, ze stworzenia na Jego obraz i podobieństwo. Człowiek jest synem Bożym, Bożą córką. Takiej godności i takiego personalizmu nie daje żadna inna religia, ideologia, filozofia czy mądrość jakichś domorosłych mędrców, marksistów, lewaków, czy co tam jeszcze wymyślimy. To wewnętrzne dobro trzeba dostrzec, podnieść, pozwolić mu się rozwijać, pomóc, aby budowało tożsamość młodego człowieka.
We wspomnianej encyklice Jan Paweł II pokazuje różne aspekty miłosierdzia, wydobywając je z biblijnych idei, także Starego Testamentu. Bóg jest miłosierny, bo jest wierny samemu sobie, zawsze kocha, choć człowiek się zmienia. Bóg jest wierny przymierzu z człowiekiem, nie może bowiem samemu sobie zaprzeczyć. W zmieniającym się świecie i w zmiennym ludzkim życiu ta wierność jest skałą, na której można się oprzeć.
Oto zadanie szkoły – wierność prawdzie, wierność swojej misji, wierność zasadom. To może się wydawać młodemu człowiekowi twarde i trudne, ale ostatecznie to jest coś, na czym można się oprzeć. Dramatyczny jest w dzisiejszym świecie relatywizm wszystkiego i brak stabilności. Postmodernizm głosi płynność prawdy i buduje niszczący chaos.
Obok wierności, Miłosierdzie Boga to także Jego czułość, delikatność, zrozumienie. Wielki Prorok Jan Paweł II pokazuje, że zarówno wierność i pewna twardość ojca jest obrazem miłosierdzia Boga, ale także czułość i delikatność matki jest też znakiem tego miłosierdzia. Każdy człowiek, a zwłaszcza młody, potrzebuje tej miłości, akceptacji, potwierdzenia własnej wartości, bardziej niż słońca. Młody człowiek musi po prostu wiedzieć, że jest w szkole ważny, że jest kochany.
Wszechmocny Bóg, który przerasta nasze możliwości poznawcze, potrafi w zadziwiający sposób zharmonizować coś co nam wydaje się nie do połączenia. To prawdziwa sztuka być miłosiernym jak Bóg. W relacji z młodym trzeba znaleźć równowagę między zasadami, jasnymi i niezmiennymi, a zrozumieniem, delikatnością i czułością. Oto jest piękna pedagogia Boża! Ona podnosi, dowartościowuje i pozwala żyć.
bp Piotr Turzyński
– adiunkt na Wydziale Teologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II w Instytucie Historii Kościoła i Patrologii, Biskup Pomocniczy Radomski, Delegat do Krajowego Duszpasterstwa Nauczycieli przy Konferencji Episkopatu Polski