Chroniąc dziecko przed wykorzystaniem seksualnym
s. M. Urszula Kłusek | 24 października 2020Niezaprzeczalnie tymi, którzy powinni chronić dziecko przed wykorzystaniem seksualnym są rodzice. Niestety, coraz częściej zdarza się, że rodzice z różnych powodów nie spełniają tego zadania – i wtedy spoczywa ono na szkole i nauczycielach. W świecie, w którym pojawia się coraz więcej wynaturzeń w dziedzinie życia seksualnego musimy, jako nauczyciele, być przygotowani do niesienia pomocy dzieciom skrzywdzonym na tle seksualnym, a jeszcze bardziej do takiej pracy z dziećmi (i rodzicami), która pomoże im w ochronie przed wykorzystaniem seksualnym dziecka. Co konkretnie może i powinien zrobić nauczyciel, żeby chronić dzieci przed krzywdą na tle seksualnym?
-
Nauczyciel musi zdobyć konieczną wiedzę na temat zagrożeń seksualnych, uwarunkowań społecznych i rodzinnych, sprzyjających eskalacji wykorzystywania seksualnego nieletnich, oraz powinien zapoznać się z listą symptomów w zachowaniu dzieci, które mogą wskazywać na to, że dziecko mogło doświadczyć wykorzystania seksualnego lub jest nim zagrożone. Fundacja Dzieci Niczyje udostępnia na swojej stronie bardzo ciekawą analizę i listę takich właśnie zachowań. Można ją znaleźć pod adresem: https://www.edukacja.fdds.pl/a33c939b-f9cc-4408-b748-10435ee2b780/Extras/zachowania_seksualne_dzieci_i_mlodziezy-broszura.pdf.
-
W pracy z dziećmi ważne jest budowanie relacji zaufania i więzi z nauczycielem, na tyle silnej, żeby dziecko miało odwagę przyjść i powiedzieć nauczycielowi (lub pedagogowi szkolnemu), że czuje się zagrożone, że boi się, lub że stała mu się krzywda.
Koniecznie trzeba dzieciom tłumaczyć, czym jest wykorzystanie seksualne. Dzieci muszą wiedzieć, że to coś złego, coś za co nie ponoszą odpowiedzialności i że im bardziej ktoś mówiłby im, że nie powinny nikomu o tym mówić i groziłby różnymi konsekwencjami, tym bardziej powinny o tym powiedzieć komuś dorosłemu, do kogo mają zaufanie. Trzeba jasno powiedzieć dzieciom, że bycie ofiarą wykorzystania seksualnego to nie wina i wstyd, ale wielka krzywda, wyrządzona osobie wykorzystanej.
-
Ważne jest aby wychowawca, nauczyciel, dał dzieciom odpowiednią do ich wieku i rozwoju wiedzę o zagrożeniach związanych z wykorzystaniem seksualnym. Nawet małe dzieci powinny wiedzieć, że czasem ludzie czynią zło. Że mogą być namawiane i zmuszane do rzeczy, do których nikt nie powinien ich namawiać. Dzieci powinny wiedzieć, że to nie jest ich wina, i że wtedy, gdy coś takiego się dzieje, mogą przyjść do osób dorosłych, do których mają zaufanie i o tym powiedzieć.
-
Konieczne jest też prowadzenie przez nauczycieli edukacji rodziców na temat wykorzystania seksualnego. Często rodzice sami nie zainteresują się tym tematem, dlatego w czasie obowiązkowych spotkań z rodzicami powinni oni usłyszeć dobrze przygotowane prelekcje i otrzymać materiały edukacyjne o wykorzystaniu seksualnym, symptomach w zachowaniu dzieci, po których można poznać, że dzieje się coś niepokojącego w tej dziedzinie w życiu dziecka, z adresami, gdzie i u kogo mogą w takich sytuacjach szukać pomocy.
-
Również dzieciom należy podać adresy i numery telefonów przydatnych, gdyby działa im się krzywda. Warto podać dzieciom na przykład numer Telefonu Zaufania dla dzieci i młodzieży numer 116-111, lub Katolickiego Telefonu Zaufania: (58) 380 21 41, lub inne.
-
Dyrektorzy szkół powinni zatroszczyć się o nauczycieli i zaproponować im Rady Pedagogiczne i odpowiednie szkolenia, które pomogą im w niesieniu pomocy dzieciom.
I na koniec. Najlepiej widzi się kłopoty innych, gdy patrzymy na nich sercem czystym i kochającym. Takim spojrzeniem najszybciej zobaczymy te dzieci, które potrzebują naszej pomocy.
s. M. Urszula Kłusek
– pallotynka, wieloletnia katechetka. Autorka artykułów i książek dla dzieci, rodziców, katechetów i nauczycieli. Prowadzi spotkania dotyczące współczesnych zagrożeń w wychowaniu i rozwoju dzieci