Gawędy rodzinne

Anna Kucharska - Zygmunt | 3 listopada 2020

Pięć przytulasów dziennie, co najmniej godzina wspólnie spędzonego czasu, porcja szacunku, szczypta wyrozumiałości, uśmiech do smaku bez ograniczeń”…

Kojarzycie tego typu przepisy na udane relacje, pojawiające się na FB? Sympatyczne, zabawne i warte refleksji. Bo może należałoby się pokusić o stworzenie własnego przepisu na rodzinne szczęście? Jakie ingrediencje zawierałaby nasza receptura i w jakich proporcjach? Na czym miałoby polegać jej przyrządzanie na co dzień? Sięgnijmy po naukowe inspiracje:

Co jest spoiwem sprawiającym, że rodzina trzyma się razem? Co czyni rodzinę silną i szczęśliwą? – takie pytania zadali sobie doktorzy Marshall Duke i Robin Fivush z Emory University. Było to w latach 90., gdy badacze zaczęli przyglądać się rytuałom rodzin amerykańskich. Wobec wielu doniesień o osłabianiu się „instytucji’ rodziny, rozluźnianiu się więzów rodzinnych, postanowili odkryć czynniki mogące rodzinę wzmocnić. W tamtym czasie żona doktora Duke’a, psycholog pracująca z dziećmi z trudnościami w uczeniu się, zauważyła, że te, które wiedzą więcej o swoich rodzinach, lepiej znoszą wyzwania, z jakimi się muszą mierzyć. Zaintrygowani tym spostrzeżeniem, mąż wraz ze swoim wspólnikiem stworzyli narzędzie „Czy wiesz…?”. Składa się ono z 20 pytań, które zadali około pięćdziesięciorgu dzieciom. Nagrywali również rozmowy przy rodzinnym stole. Wyniki zebrane tą metodą porównali z wynikami testów psychologicznych, którymi te same dzieci były przebadane. Kwestionariusz okazał się najlepszym pojedynczym prognostykiem dziecięcego szczęścia i zdrowia emocjonalnego. Zauważono wysoką korelację pomiędzy znajomością historii rodzinnych a poczuciem kontroli nad własnym życiem, samooceną, wiarą w dobre funkcjonowanie swojej rodziny, a także większą odpornością na stres. Pytania zostały pomyślane tak, aby stanowić punkt wyjścia, pretekst do snucia rodzinnych opowieści. Mniej chodzi tu o precyzyjną znajomość szczegółów, a bardziej o dzielenie się członków rodziny historiami ze swojego życia z towarzyszącymi temu emocjami i zaangażowaniem.

Psychologowie odkryli, że jednoczące opowieści rodzin przybierają jedną z trzech form:

  • Pierwsza – the ascending family narrative (dosłownie rosnąca, zgrabniej – budująca, dodająca wiatru w żagle) pokazuje historię rodzinnego sukcesu, pięcia się w górę w różnych dziedzinach życia z pokolenia na pokolenie.

  • Druga – the descending family narrative (malejąca, w tym kontekście – dołująca, podcinająca skrzydła) ilustruje historie rodzinnych porażek.

  • Trzecia – the oscillating family narrative (oscylująca/sinusoidalna, zmienna), uważana za najbardziej konstruktywną i jednocześnie dotyczącą większości, mówi o wzlotach i upadkach rodziny, o sukcesach i porażkach jej członków. Rodziny, która cieszyła się czyimś dokonaniem i wspierała się/stawała za sobą murem wobec jakiejś niedoli.

Oto pytania kwestionariusza:

  1. Czy wiesz, jak poznali się twoi rodzice?

  2. Czy wiesz, gdzie dorastała twoja mama?

  3. Czy wiesz, gdzie dorastał twój ojciec?

  4. Czy wiesz, gdzie dorastali twoi dziadkowie?

  5. Czy wiesz, gdzie się twoi dziadkowie poznali?

  6. Czy wiesz, gdzie twoi rodzice się pobrali?

  7. Czy wiesz, co się działo gdy się rodziłeś?

  8. Czy wiesz, jakie jest źródło twojego imienia?

  9. Czy wiesz, o jakichś wydarzeniach/co się działo, gdy rodzili się twoi bracia i siostry?

  10. Czy wiesz, do kogo z rodziny jesteś najbardziej podobny/a z wyglądu?

  11. Czy wiesz, do kogo z rodziny jesteś najbardziej podobny z zachowania/sposobu działania?

  12. Czy wiesz o jakichś chorobach/kontuzjach, jakich twoi rodzice doświadczyli w młodości?

  13. Czy wiesz, jakie nauki twoi rodzice wyciągnęli z dobrych lub złych doświadczeń?

  14. Czy wiesz o jakichś zdarzeniach z okresu szkolnego twojej mamy i twojego taty?

  15. Czy wiesz coś o jakichś narodowych korzeniach twojej rodziny (niemieckich, angielskich rosyjskich etc.)?

  16. Czy wiesz coś o pracach/zawodach, jakie twoi rodzice wykonywali, gdy byli młodzi?

  17. Czy wiesz coś o jakichś nagrodach, jakie twoi rodzice otrzymali, gdy byli młodzi?

  18. Czy znasz nazwy szkół, do jakich chodziła twoja mama?

  19. Czy znasz nazwy szkół do jakich chodził twój tato?

  20. Czy wiesz, o jakimś krewnym/krewnej, który/a miał/a ponury wyraz twarzy, bo nie uśmiechał/a się wystarczająco często?

Jak widać, nie chodzi tu o głęboko sięgającą genealogię rodziny, daty czy koneksje, których trzeba by szukać w archiwalnych księgach. Dlatego można się zdziwić, w czym tkwi moc takiego przekazu? Otóż chodzi o dziecięce poczucie przynależności do „większej” Rodziny. Poczucie, że są czymś więcej niż one same jako jednostka, są częścią większej, zakorzenionej w przeszłości wspólnoty rodzinnej. Taka międzygeneracyjna świadomość dodaje pewności siebie. Przodkowie, nie oceniani jako chluba lub zakała rodu, ale tacy ze swoimi wadami i zaletami – „z krwi i kości”, pozwalają się czuć OK ze świadomością własnych słabości i zasobów.

W innych wspólnotach (niż rodzina) zostały odkryte podobne mechanizmy. Wiele grup używa tego, co socjologowie nazywają „tworzeniem sensu”, budując opowieści wyjaśniające czym jest ta grupa. Jim Collins, ekspert zarządzania, autor „Good to Great” mówi, że rodziny mogą tak jak firmy tworzyć swoją misję w oparciu o swoją tożsamość, wyznawane wartości.

Badania pokazują, że większość szczęśliwych rodzin efektywnie się komunikuje. Przy czym rozmawianie nie oznacza tu jedynie „przegadywania” ważnych problemów i bieżących spraw. Oznacza ono opowiadanie pozytywnej historii o danej rodzinie. Pozytywnej, bo nawet trudne wydarzenia stanowią tylko kolejny rozdział rodzinnych losów, z których wyciąga się jakąś naukę i doświadczenie na przyszłość.

Zachęcam Was do poznawania historii rodzinnej stworzonej przez przodków, jej kultywowania oraz tworzenie bieżącej. Ferie, święta, rodzinne spotkania przy różnych okazjach, a nawet powszednie wyprawy do marketu czy parku mogą stać się przestrzenią do tworzenia rodzinnych rytuałów, zwyczajów, tradycji. A te, im bardziej są właściwe dla danej rodziny, oryginalne, ich własne, tym wyrazistszą tworzą rodzinną tożsamość.

Gdy o tym myślę, przypominam sobie różne przykłady zwyczajów różnych rodzin: mierzenie jubilata w każde urodziny i odnotowywanie pomiaru na ścianie; świętowanie zakończenia roku szkolnego wyjściem na lody; czerwone róże na każdą rocznicę ślubu od męża dla żony; czczenie rocznicy ślubu poprzez coroczne wykonanie zdjęcia małżonków (wraz z pojawianiem się dzieci, zdjęcie rodziców z dziećmi); obdarowywanie drobiazgami z wyjazdu przez powracających tych, którzy nie brali udziału w wycieczce (kolekcjonerzy dostają zbierane rzeczy, np. magnes na lodówkę, pocztówkę, dzwoneczek); robienie albumów – kronik, zawierających oprócz zdjęć, rysunki, bilety, foldery; rurka z kremem w ulubionej cukierni w każdy piątek w drodze powrotnej z przedszkola itd.

(tekst powstał z wykorzystaniem artykułu „The Stories That Bind Us”, powstałego w oparciu o książkę B. Feiler „The Secrets of Happy Families”)

Anna Kucharska-Zygmunt

psycholog, trener warsztatów psychoedukacyjnych, współautor projektu latarnia.edu.pl