Szkoła miejscem spotkania osób

Wychowawca | 8 lutego 2023

O edukacji spersonalizowanej, jej zaletach i wymaganiach, a także o szkole marzeń, rozmawiamy z dr. Stanisławem Kowalem, nauczycielem akademickim przygotowujących studentów do pracy w szkole od ponad 30 lat, dyrektorem i współzałożycielem szkół prowadzących edukację spersonalizowaną.

Dziś słowo „spersonalizowany” jest dość popularne. Mamy spersonalizowane telefony, laptopy czy nawet kremy. A co oznacza „spersonalizowany” w przypadku edukacji?

O spersonalizowaniu edukacji można mówić w dwóch podstawowych wymiarach. Pierwszy to przygotowanie i realizacja indywidualnych planów edukacyjnych dla ucznia, zgodnie z jego potencjałem, zainteresowaniami, możliwościami. Jest to więc działanie oparte o diagnozę potencjału ucznia, ale także istotne są tutaj zainteresowania i pasje. Celem takiego podejścia jest stopniowe uzyskiwanie przez ucznia świadomości własnego rozwoju oraz kreowanie własnej ścieżki edukacyjnej. Bardzo ważne jest zatem angażowanie ucznia w proces edukacyjny – jego planowanie i realizację oraz stopniowe przejmowanie odpowiedzialności za własny rozwój. Uczeń staje się w ten sposób realnie, a nie tylko deklaratywnie, podmiotem i centrum procesu edukacyjnego. Drugi wymiar personalizacji, to całościowe, osobowe, a nie fragmentaryczne podejście do ucznia. Zwrócenie uwagi na wszystkie aspekty jego funkcjonowania, a nie tylko na wybrane – zwykle dotyczące sfery intelektu. Osoba to ciało, emocje, wola, duch, intelekt i jeszcze więcej, zatem redukcja do jednej sfery i nadmierna koncentracja na jednym aspekcie muszą prowadzić do depersonalizacji. Niezauważanie, albo pomijanie, tego bogactwa i wieloaspektowości osoby musi prowadzić do redukcji, którą w uproszczeniu można pokazać jako pracę z uczniem, ale nie z człowiekiem/osobą. Edukacja traci wymiar osobowy, nie jest spotkaniem osób, ale staje się „technologią” przekazywania wiedzy i oceniania poziomu jej przyswojenia. Rozwój osobowy przestaje być istotny, bo koncentracja na programie nauczania, wiedzy i ocenach przesłania wszystkie inne aspekty. Przywrócenie wymiaru osobowego, to właśnie personalizacja edukacji.

Edukacja spersonalizowana czasem mylona jest z indywidualizacją edukacji. Jaka jest między nimi różnica?

To bardzo częsty błąd. Gdy mówimy o indywidualizacji, to jednak wciąż w centrum procesu edukacji są zewnętrznie narzucona podstawa programowa – program nauczania oraz nauczyciel. Przyjmuje się, że uczniowie potrzebują indywidualnego podejścia, ale po to, aby spełnić te zewnętrzne wymagania/standardy. Nie ma tu miejsca dla kreowania własnych celów i ścieżki rozwoju. Cele są jednoznacznie określone i narzucone. Zwykle nie są także brane pod uwagę kwestie związane z rozwojem osobowym ucznia, bo na planie pierwszym są standardy, oceny i dydaktyka.

Co w praktyce szkolnej oznacza personalizacja?

Przede wszystkim personalizacja wymaga zmiany postawy i myślenia nauczycieli. Konieczne jest odejście od patrzenia na ucznia przez pryzmat jego ocen wyrażanych cyfrowo. Konieczne jest branie pod uwagę wszystkich aspektów bytu osobowego. Uwaga nauczyciela powinna koncentrować się nie tylko na rozwoju intelektualnym, ale także na rozwoju samodzielności, umiejętności podejmowania decyzji, radzeniu sobie z emocjami, na poszukiwaniu przez uczniów sensu działań edukacyjnych i sensu w szerszej, całożyciowej perspektywie. Szkoła powinna przestać pełnić funkcję instytucji realizującej narzucone zewnętrznie standardy, przekazującej wiedzę po to, aby uczniowie mogli zdawać kolejne egzaminy, a powinna stać się miejscem gdzie spotykają się osoby, gdzie uczniowie przygotowują się do radzenia sobie w życiu, gdzie rozwijają się pasje i zainteresowania, gdzie uczenie się i nauczanie mają sens i dają radość.

Jakie dobre efekty/rezultaty może przynieść takie podejście do edukacji?

Tych efektów może być wiele, ale dla mnie najważniejsze jest to, że uczeń, ale także nauczyciel i rodzice przestają być trybikiem w maszynie systemu edukacji. Stają się podmiotami, mogą w szkole poczuć się jak w domu.

Czy rola rodziców ucznia w edukacji spersonalizowanej jest inna, niż w zwykłej szkole?

Rodzice są pierwszymi i najważniejszymi wychowawcami swoich dzieci. To na nich spoczywa odpowiedzialność za ich rozwój. Rodzice powierzają dzieci szkole/nauczycielom z nadzieją i zaufaniem. Nauczyciele rozumiejąc swoją rolę i rolę rodziców nie mogą rezygnować ze współpracy – byłoby to zaprzeczenie idei całościowego, wieloaspektowego spojrzenia na rozwój uczniów. Podejście spersonalizowane wymaga współpracy pomiędzy nauczycielami i rodzicami. Ta współpraca nie może mieć charakteru fasadowego, musi być oparta o założenie, że troska o osobowy rozwój dziecka jest podzielana przez obydwie strony tej relacji. Bez współpracy, która w szkołach spersonalizowanych znajduje swoje realizacje w tutoringu rodzinnym, bardzo trudno mówić o edukacji osobowej.

Jakie są warunki, które powinna spełnić szkoła, aby wprowadzić edukację spersonalizowaną?

Nie można wprowadzić edukacji tego typu w efekcie odgórnych decyzji, które podejmowane są poza szkołą, poza lokalną wspólnotą edukacyjną. Aby wprowadzić pewne elementy edukacji spersonalizowanej, potrzebna jest odpowiednia postawa nauczycieli. Wszystko od tego się zaczyna. Bez nauczycieli, którzy są przekonani, że warto działać w tym kierunku, bez ich zaangażowania i proaktywności ten projekt nie może się udać. Ale także bez rodziców, którzy rozumieją i doceniają taką drogę sukces nie jest możliwy.

Czy jest konieczność szkoleń dla nauczycieli przed wprowadzeniem edukacji spersonalizowanej? W jakiej tematyce i w jakim wymiarze godzin?

Przed i w trakcie procesu personalizacji konieczne jest szkolenie nauczycieli. W przypadku tego zawodu powinna to być aktywność nieustająca. Rozwój zawodowy nauczyciela wymaga takiej aktywności niezależnie od tego, czy naszym celem jest spersonalizowanie edukacji. Bardzo istotne byłoby wprowadzenie szkoleń polegających na indywidualnym kontakcie z mentorem, który pomaga w budowaniu odpowiedniej postawy nauczyciela. W naszych szkołach można zauważyć, że brakuje tego typu możliwości.

Czy w toku przygotowania do zawodu nauczyciela są przewidziane zajęcia dotyczące takiego podejścia w edukacji?

Miałem okazję uczestniczyć w pracach komisji ministerialnej, która przygotowywała zmianę standardów kształcenia nauczycieli. Jedna z naszych propozycji dotyczyła personalizacji procesu przygotowania do zawodu w oparciu o pracę z mentorem. Niestety, propozycja nie została ostatecznie wprowadzona do standardów. Kształcenie nauczycieli powinno zmienić się już dawno. Mamy dobre przykłady z innych krajów, mamy także dobre projekty, które powstają w naszym kraju. Niestety, co trudno zrozumieć, zmiany wciąż nie pojawiają się, a szkoła coraz bardziej nie nadąża za realnym życiem i zmianami w świecie.

Co, oprócz zmian w kształceniu nauczycieli, powinno zmienić się w polskiej szkole?

Szkoła powinna być bliżej życia. Czasem można mieć wrażenie, że szkoła to świat odrębny, równoległy. Dzieci wychodzą ze szkoły i dopiero wtedy zaczynają prawdziwie żyć. W szkole obowiązują reguły i rytuały, które w prawdziwym życiu do niczego się nie przydają. Fińskie dzieci prasują, majsterkują oraz wykonują wiele działań praktycznych, życiowych i nikt nie żałuje tego czasu, nikt nie mówi, że to czas stracony. Zajęcia praktyczne w polskiej szkole zostały ograniczone do minimum, a liczba godzin spędzanych na zajęciach teoretycznych wciąż rośnie.

A czy edukację domową można nazwać edukacją spersonalizowaną?

Edukacja domowa, jeśli jest dobrze prowadzona, może być traktowana jako model bardzo bliski edukacji spersonalizowanej. Już na poziomie rozpoznania potencjału dziecka mamy do czynienia z ekspertami, którzy wiedzą na ten temat bardzo dużo. Jeśli rodzice we współpracy z dzieckiem potrafią kreować cele edukacyjne, jeśli dziecko staje się coraz bardziej samodzielne i odpowiedzialne za swój rozwój, to znajdujemy się na właściwej drodze ku edukacji osobowej.

Jaka jest szkoła Pana marzeń?

To szkoła, w której dzieci mogą spełniać swoje marzenia o szkole. Szkoła, którą lubią uczniowie i chcą w niej spędzać czas. Nauczyciele troszczą się o osobowy rozwój uczniów i swój własny osobowy rozwój. Rodzice współpracują z nauczycielami i są traktowani w odpowiedni sposób. To szkoła, która zaspokaja potrzebę znalezienia sensu edukacji. To szkoła, dzięki której uczniowie będą sobie radzili w życiu – i dzięki której ich życie może być dobre.

Czy rodzice mogą spełnić swoje marzenia o szkole? Czy to jest bardzo trudne?

Żyjemy w kraju, w którym różne podmioty mogą tworzyć placówki edukacyjne. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby aktywni rodzice zakładali szkoły i mogą to być szkoły spersonalizowane. Trzeba odwagi i przekonania, że nie ma wielu ważniejszych wyzwań, niż edukacja dzieci. Wiele takich szkół już powstało, więc nie jest to plan niemożliwy do zrealizowania.

Dziękuję za rozmowę!

Wysłuchała: Maria Kowal

fot. unsplash.com